Grupa nastolatków została przyłapana w Reykjaviku na zażywaniu syntetycznych kannabinoidów (substancji chemicznych podobnych w działaniu do THC, głównego składnika psychoaktywnego konopi indyjskich).
Zgodnie z oświadczeniem wydanym wczoraj przez policję w Reykjaviku, osoby te zostały zatrzymane z powodu podejrzanego zachowania. Policja skonfiskowała e-papierosy nastolatków i wysłała do analizy na Wydziale Farmakologii i Toksykologii Uniwersytetu Islandzkiego. Analiza wykazała, że e-liquid zawierał zarówno narkotyk, jak i nikotynę. Rządowa Agencja Ochrony Dzieci współpracuje obecnie z władzami policyjnymi w tej sprawie.
Policja chce zwiększyć poziom świadomości rodziców i prawnych opiekunów oraz zachęcić ich do większej czujności. Wśród krótkotrwałych efektów działania tego typu substancji, która jest prawie bezzapachowa, jest uczucie radości i euforii, jednak podwyższone tętno, ciśnienie krwi, halucynacje, ataki lękowe i agresja należą do dużo poważniejszych skutków ubocznych.
Tego lata dziewięcioro nastolatków z regionu Manchesteru straciło przytomność po zażyciu tego typu substancji. W wywiadzie dla Sky News, ekspert ds. narkotyków Michael Linnell stwierdził, że ryzyko przy zażywaniu takich substancji jest o wiele większe, niż w przypadku naturalnego produktu z konopi indyjskich.
Nawet doświadczonym użytkownikom trudno jest ocenić dawkę. Poważne zatrucie jest znacznie bardziej powszechne w przypadku syntetycznych kannabinoidów niż konopi indyjskich, a w niektórych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci.
Grupa GMT/Grażyna Przybysz