Islandzki Zarząd Dróg będzie monitorować fale na plaży Reynisfjara w południowej Islandii. Jest to popularne miejsce turystyczne, ale ze względu na obecność zdradliwych fal, tzw. „sneaker waves”, może być bardzo niebezpieczne.
W ciągu ostatnich dwóch lat na tej plaży zginęły dwie osoby, a wiele innych doświadczyło niebezpiecznych sytuacji. Zarząd Dróg ma nadzieję, że dzięki lepszemu monitorowaniu warunków na oceanie i fal wzdłuż brzegu władze będą lepiej przygotowane do przewidywania niebezpiecznych sytuacji i aktywnego reagowania na nie.
Ten system monitorujący jest w rzeczywistości szóstym tego rodzaju rozwiązaniem zainstalowanym przez Zarząd Dróg w różnych miejscach w całym kraju, na przykład w Zatoce Faksaflói między Reykjavíkiem a półwyspem Snæfellsnes, a także wzdłuż linii brzegowej Vestmannaeyjar i Landeyjahöfn, skąd odpływa prom. System zainstalowany na plaży Reynisfjara jest jednak inny, ponieważ służy do informowania osób znajdujących na lądzie, a nie żeglarzy na morzu.
System śledzi, jak daleko od brzegu fale się załamują, jak również wysokość i długość fal. Na podstawie tych czynników oraz wysokości tzw. „fal charakterystycznych” mierzonych na głębokości 10 metrów w trzech różnych lokalizacjach w Islandii (z których jednym jest w Reynisfjara), oblicza się następnie współczynnik ryzyka.
Znaki ostrzegawcze rozmieszczone wzdłuż całej plaży od wielu lat informują odwiedzających o niebezpieczeństwie związanym z falami. Jednak są one często ignorowane przez turystów. Możliwe, że w przyszłości na plaży lub w jej otoczeniu zostaną zainstalowane czerwone światła ostrzegawcze, które będą migać, gdy warunki staną szczególnie niebezpieczne.
ruv.is/Grupa GMT/Monika Szewczuk