Akcje poszukiwawcze prowadzone w okolicy Borgarnes, nie przyniosły żadnego efektu i w dalszym ciągu nie odnaleziono zaginionego Modestasa Antanaviciusa. Mężczyzna po raz ostatni był widziany w sobotę, 7 stycznia.
„Dostaliśmy informacje od ludzi, że ktoś coś widział. Jak pojechaliśmy we wskazane miejsce i sprawdziliśmy, to okazało się, że nie ma żadnych śladów. Obecnie tkwimy w miejscu” powiedział Ásmundur Kristinn Ásmundsson, zastępca szefa policji na zachodzie kraju.
W minioną sobotę, w szeroko zakrojonych poszukiwaniach Modestasa, wzięło udział blisko 150 ratowników wraz z policją i Strażą Przybrzeżną. Wykorzystano helikopter, liczne drony i czternaście psów poszukiwawczych.
„To były duże i szeroko zakrojone poszukiwania. Wszystko zostało sprawdzone i dokładnie zbadane. Były miejsca, którymi psy się interesowały. Nawet wysyłaliśmy ludzi na lód w kombinezonach do nurkowania, aby przyjrzeli się zamrożonej zatoce, ponieważ jej część jest zamarznięta do samego dna” mówi również Ásmundur.
„Dokonaliśmy przeglądu wielu materiałów filmowych, zdjęć i nagrań wideo z dronów. Ludzie dzwonili z informacjami i policja pojechała na miejsce i sprawdziła lokalizację. Obecnie nie planuje się kolejnych zorganizowanych poszukiwań z ekipami ratunkowymi” dodał.