W środę wieczorem, piętnastoletni chłopak dźgnął nożem swojego rówieśnika. Miało to miejsce w Rimahverfi w Grafarvogur. Mieszkaniec dzielnicy Gunnar Smári Sigurgeirsson, opublikował wczoraj post na Instagramie, w którym opisał całe zdarzenie i opublikował zdjęcie.
Napisał, że z miejsca napaści uciekły trzy osoby, a jedna została dźgnięta nożem. Na miejsce wezwano policję i karetkę pogotowia.
„Przerażające jest to, że dzieci noszą przy sobie noże” komentuje Gunnar.
W poście Gunnar napisał, że wielu mieszkańców wyszło na balkon i było świadkami zajścia. Przyznał, że nie wie co było przyczyną tej napaści i nie wie z jakiego powodu ofiara została zaatakowana przez trzech innych chłopców.
Podczas rozmowy z dziennikarzami Gunnar powiedział, że zdarzenie miało miejsce wczoraj około godziny jedenastej wieczorem.
„Było tam dużo ludzi, bo stało się to pod budynkiem mieszkalnym. Trzy osoby uciekły, trzy inne zostały na miejscu. Potem zobaczyłem policjantów, którzy rozmawiali ze świadkami” komentował.
Margeir Sveinsson, zastępca nadinspektora policji w regionie stołecznym, potwierdza, że sprawa jest obecnie badana przez policyjny wydział śledczy.
Ofiara trafiła do szpitala, ale według Margeira jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
„Napastnik jest w areszcie i zostanie przesłuchany dzisiaj” dodał.
Margeir mówi również, że atak o którym mowa, nie jest związany z napaścią, która miała miejsce w klubie Bankastræti w zeszłym tygodniu.