Klient firmy Smyril Line, obsługującej transport promowy, wygrał z firmą po tym, jak nie zaakceptował konieczności zapłacenia 50 000 ISK za dokumenty przewozowe. Firma Smyril Line musi zwrócić mu 40 000 ISK.
Stowarzyszenie Konsumenckie Neytendasamtökin zwraca uwagę na tę kwestię na swojej stronie internetowej, gdzie podaje, że Komisja Odwoławcza ds. Sprzedaży Towarów i Usług (Kærunefnd vöru- og þjónustukaupa) wydała ostatnio orzeczenie na korzyść mężczyzny po tym, jak złożył on skargę na Smyril Line.
Tłem sprawy jest to, że mężczyzna popłynął do Islandii z Danii promem Norræna. Podróżował swoim samochodem, który był zarejestrowany w kraju, w którym mężczyzna wcześniej mieszkał, a obecnie przeprowadzał się na Islandię.
Po przybyciu do Islandii firma Smyril Line wysłała mężczyźnie fakturę na 50 000 ISK za przygotowanie dokumentów przewozowych. Mężczyzna zapłacił, aby uniknąć kosztów windykacji, ale złożył odwołanie w sprawie pełnego lub częściowego zwrotu pieniędzy.
Mężczyzna uważał, że Smyril Line przesadziła z naliczeniem opłaty za wystawienie dokumentów przewozowych.
„Przygotowanie tych dokumentów nie wymaga wiele pracy, a większość firm transportowych pobiera za tę pracę około 10 000 ISK lub mniej. Klient wiedział o tym i dlatego nie zaakceptował pięciokrotnie wyższego kosztu” – czytamy na stronie internetowej Stowarzyszenia Konsumentów.
Mężczyzna złożył skargę do Komisji Odwoławczej ds. Sprzedaży Towarów i Usług, która oszacowała, że odpowiednie wynagrodzenie za przedmiotową usługę wynosi 10 000 ISK. Firma Smyril Line musiała zatem zwrócić klientowi 40 000 ISK.
Na stronie Stowarzyszenia Konsumentów czytamy, że wpłynęły do nich pytania od innych osób, które w ten sam sposób przepłaciły. Osoby te również otrzymały zwrot 40 000 ISK po powołaniu się na orzeczenie Komisji Odwoławczej.