Rekordowa liczba osób została przyjęta do Landspítali w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. W sumie 47 osób, ale 40 osób czekało na przyjęcie jeszcze następnego dnia rano, ponieważ nie było dla nich łóżek na oddziałach. Obecnie szpital działa pod dużą presją z powodu różnych infekcji wirusowych, takich jak grypa, wirus RS i Covid-19.
„Ostatnie dni są wyjątkowo trudne. Oddział ratunkowy pracował pod silną presją. Reagowaliśmy na problemy, wykorzystując różne zasoby” – mówi Runólfur Pálsson, dyrektor generalny Landspítali.
Odsetek przyjęć z oddziału ratunkowego na oddziały stacjonarne wynosi zwykle około 15%, ale w dni świąteczne wyniósł 31%.
Podjęto starania o utworzenie nowej jednostki stacjonarnej w celu zwiększenia liczby oddziałów ratunkowych, aby można było sprostać dużej liczbie osób szukających pomocy medycznej.
„Częściowo wynika to z małej ilości zasobów przeznaczonych na świadczenie usług dla seniorów w regionie stolicy. W szpitalu przebywa obecnie duża liczba osób starszych” – mówi Runólfur.
Brak miejsc w Landspítali nie jest czymś nowym, ale jest nadzieja, że nowy szpital przy Hringbraut złagodzi sytuację.
„Brak łóżek w Landspítali to dobrze znany problem, który ogranicza nasze możliwości w zakresie sprostania zwiększonemu obciążeniu” – mówi Runólfur i dodaje, że inną bolączką placówki jest niedostatek personelu, zwłaszcza w szeregach pielęgniarek i pielęgniarzy.
Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia spotkali się wczoraj z przedstawicielami Landspítali i głównymi dostawcami usług zdrowotnych w obszarze stołecznym, w celu rozwiązania tych problemów.
„W porozumieniu z władzami zdrowotnymi pracujemy nad zapewnieniem większej ilości zasobów dla osób starszych, które utraciły możliwość samodzielnego życia i muszą pozostawać pod opieką. To spowoduje uwolnienie części łóżek w Landspítali”.
W społeczeństwie rozprzestrzenia się wiele infekcji wirusowych, co dodatkowo obciąża służbę zdrowia.
„Już wcześniej obawialiśmy się, że różne infekcje wirusowe, zwłaszcza grypa, mogą być bardziej eksponowane w tym roku”.
Noszenie maseczek podczas pandemii chroniło nie tylko przed Covid-19, ale również przed innymi patogenami przenoszonymi droga kropelkową. W minionym roku wyraźnie widać w statystykach zdrowotnych, że liczba infekcji grypowych była niższa. Obecny poziom zachorowań jest konsekwencją wcześniejszej izolacji i wynikającej z niej zmniejszonej gotowości układu odpornościowego.
Bez względu na liczbę zachorowań, system ochrony zdrowia w Islandii musi być wydolny, więc czekamy na szybkie i mądre decyzje osób za niego odpowiedzialnych.