„Po prostu musiałam zwymiotować. Leżałam na ziemi i nic nie mogłam zrobić. Gdy minęły największe mdłości, zrobiło mi się bardzo zimno, drżałam i miałam skurcze mięśni, nie mogłam wstać” – mówi Thelma Dórey Pálmadóttir, 14-latka, która w Wielkanoc wraz z rodziną poszła na miejsce erupcji. Lekarze potwierdzili, że Thelma zatruła się gazem.
Ratownicy z oddziału ratunkowego zawieźli Thelmę do karetki pogotowia, która zawiozła dziewczynkę do szpitala dziecięcego, gdzie przez cztery godziny dostawała tlen i była pod kroplówką.
W centrum zatruć szpitala Landspítali znalazło się też kolejnych dziesięć osób, które doświadczyły objawów zatrucia po wizycie przy wulkanie.
Bardzo ważne jest, aby przebywając w okolicy erupcji unikać zagłębień terenu i nie stawać w miejscach, w których wiatr nawiewa wyziewy wulkaniczne. Przy pojawieniu się jakichkolwiek objawów zatrucia natychmiast oddalić się od miejsca erupcji, przy nasilonych objawach – wezwać pomoc.