W Sądzie Rejonowym w Reykjaviku zapadł wyrok dotyczący sprawy związanej z przemytem narkotyków. Sąd skazał państwo islandzkie na zapłatę 15 mln odszkodowania z powodu tymczasowej utraty pracy, trwałego uszczerbku i cierpienia, jakie w wyniku działań prowadzonych przez policję w kwietniu 2010 roku, doznał podejrzany o przemyt mężczyzna.
Śledztwo prowadzone przez policję dotyczyło planowanego przemytu dużych ilości kokainy. Policja podejrzewała mężczyznę o organizowanie i kontrolowanie dystrybucji narkotyków na terenie kraju, we współpracy z innymi osobami.
W związku z dochodzeniem telefon mężczyzny był na podsłuchu i dokonano przeszukania jego domu. Po przeszukaniu domu mężczyzna został zatrzymany w areszcie, gdzie był przetrzymywany w odosobnieniu.
Po zwolnieniu podejrzanego z izolatki, sprawa została umorzona. Działania policji w czasie prowadzenia śledztwa poważnie wpłynęły na jego życie, dlatego mężczyzna złożył pozew przeciwko państwu islandzkiemu.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, jak to było wówczas omawiane w Vísir, i przyznano mu dwa miliony odszkodowania.
Na podstawie tego wyroku mężczyzna wystąpił przeciwko państwu z roszczeniem o zapłatę odszkodowania za czasową utratę pracy, trwały uszczerbek na zdrowiu oraz zadośćuczynienie za doznane cierpienia. Mężczyzna został zwolniony z pracy po tym, jak wypuszczono go z aresztu, a także zmagał się z lękiem i innymi dolegliwościami.
Mężczyzna przedstawił ocenę lekarza, w której stwierdzono, że w wyniku działań doznał uszczerbku na zdrowiu, który oszacowano na 30 procent trwałego uszczerbku. Z powodu śledztwa mężczyzna stracił pracę. W sumie mężczyzna zażądał nieco ponad piętnastu milionów odszkodowania za sprawę.
Orzeczenie Sądu Rejonowego w Reykjaviku stanowi, że państwo islandzkie musi wypłacić odszkodowanie w wysokości 15 mln ISK, z powodu działań policji, które prowadzono w kwietniu 2010 roku.