Polak, Daniel Danielewicz lat 37, stanął wczoraj przed Sądem Rejonowym w Reykjaviku, za próbę przemytu ponad jednego litra płynu do produkcji amfetaminy. Z takiej ilości można uzyskać osiem kilogramów amfetaminy, o wartości 25 mln isk. Mężczyzna twierdzi,że nie miał pojęcia co znajduje się w butelce. Był przekonany, że wiezie wino, szynkę, kiełbasę i lekarstwa dla Polaków na Islandii. Mężczyzna zeznał, że został poproszony o przewiezienie tych rzeczy, a wszystko miał odebrać człowiek, którego nazwiska nie zna. Daniel Danielewicz powiedział, że przyjechał tutaj, bo obiecano mu pracę elektryka, za co musiał zapłacić. Halla Geirlaug Gunnlaugsdóttir, pracownik Urzędu Celnego, powiedziała że butelka i ubrania były w bagażu zatrzymanego, lecz nie było tam jedzenia i lekarstw. Jón Halldór Sigurðsson, policjant i świadek w sądzie, zeznał że butelka z płynem była zabezpieczona silikonem przed utratą cennej substancji.