Nigdy wcześniej nie widzieli konia i nie umieli pływać. Dla grupy 11-latków z wiosek we wschodniej części Grenlandii, dwutygodniowa wizyta na Islandii jest nie lada przeżyciem.
Jak donosi mbl.is, ci młodzi ludzie przybyli do Islandii kilka dni temu wraz z nauczycielami i innymi pracownikami pomocniczymi, zaproszonymi przez Kalak, stowarzyszenie partnerskie Islandii i Grenlandii. Jest to już 14. rok z rzędu, w którym stowarzyszenie oferuje piątoklasistom z Grenlandii przyjazd na Islandię, aby mogli nauczyć się pływać i zapoznać z islandzką kulturą.
We wschodniej części Grenlandii nie ma basenów, więc wizyta na basenie Salalaug w Kópavogur to dla nich zupełnie nowe doświadczenie. Tam, pomiędzy zajęciami w szkole podstawowej w Vatnsendaskóli w Kópavogur, uczyli się pływać. Projekt ten jest wspierany przez Miasto Kópavogur, Ministerstwo Edukacji i Air Iceland Connect.
Klub szachowy Hrókurinn zorganizował w niedzielę przyjęcie dla dzieci. Od lat zajmują się oni nauczaniem dzieci z Grenlandii gry w szachy. Prezes klubu szachowego, Hrafn Jökulsson, jest również członkiem zarządu stowarzyszenia Kalak.
W tym tygodniu planowana jest wizyta w islandzkim parlamencie Alþingi, a także w Islandzkim Związku Piłki Nożnej. Ponadto uczniowie są zaproszeni do Bessastaðir, rezydencji prezydenckiej. Zwiedzili już Złoty Krąg, w tym wodospad Gulfoss, Geysir i Park Narodowy Þingvellir.
Pomimo że nigdy wcześniej nie widzieli koni, podobno zupełnie się ich nie bali i z przyjemnością jeździli konno w stajniach Íslenski hesturinn. Organizacją wizyty kieruje Stefán Herbertsson, były szef stowarzyszenia Kalak.
Krzysztof Szewczuk