Islandzcy przedstawiciele zasiadający w Radzie Europejskiej (EC), nie są zgodni co do tego, jakie działania powinna podjąć Rada w sprawie Rosji i Ukrainy.
Prezes reprezentacji Islandii w Radzie Europejskiej – Karl Garðarsson podczas rozmowy z dziennikarzami ruv.is, powiedział, że opinie w tej sprawie są bardzo podzielone.
„Brytyjczycy twierdzą, że Rosja powinna zostać całkowicie wydalona z Rady” mówił Karl, natomiast w odpowiedzi na to rosyjscy dygnitarze powiedzieli, że jak Rosja odejdzie z Rady to niekoniecznie do niej wróci.
Ostatecznie 140 członków rady głosowało za tym, aby uchylić prawo głosu Rosji w radzie. Wśród 16, którzy byli przeciwni temu wnioskowi znalazł się m.in. członek Partii Zieloni – Lewica Ögmundur Jónasson.
Ögmundur Jónasson, powiedział dziennikarzom, że według niego nie jest właściwym podejmowanie decyzji o tym czy, któryś z krajów członkowskich Rady ma z niej zostać usunięty, dodając, że raport dotyczący Krymu był jednostronny. Powiedział on również, że głosowanie, które odbyło się w sprawie Rosji przypominało mu sytuację jaka miała miejsce w czasie zimnej wojny.
„Dobór słów i sposób wypowiedzi był taki, jak coś co słyszeliśmy 30 – 40 lat temu” mówił Ögmundur.