Kristrún Frostadóttir, premier Islandii, niespodziewanie zwróciła się dziś do parlamentu na początku posiedzenia. Po jej wystąpieniu przedstawiciele innych partii zabrali głos. Kristrún ogłosiła, że rząd zamierza bronić Republiki Islandii.
Wczorajsza decyzja Hildur Sverrisdóttir, przewodniczącej klubu poselskiego Partii Niepodległości, która, zasiadając wówczas w fotelu przewodniczącej zgromadzenia, o godz. 23:39 zakończyła obrady parlamentu, czym wywołała duże poruszenie wśród parlamentarzystów. Niektórzy twierdzą, że nie miała prawa przerywać trwającej dyskusji, a inni, że jej działanie ustanawia niebezpieczny precedens, który może być później wykorzystywany przez większość rządzącą.
Dzisiejsze posiedzenie parlamentu rozpoczęło się od przemówienia premier, mimo że zgodnie z planem obrad miała się w tym czasie toczyć dalsza dyskusja na temat opłat od połowów.
„W naszej polityce zaistniała nowa sytuacja, bez precedensu w historii Republiki Islandii. Mniejszość w parlamencie nie uznaje mandatu większości do realizacji jej programu i blokuje demokratyczne procedowanie spraw w Alþingi” – powiedziała Kristrún na początku swojego wystąpienia.
Jej zdaniem takie zachowanie mniejszości nigdy dotąd nie miało miejsca, a opozycja posunęła się w obstrukcji parlamentarnej dalej niż kiedykolwiek wcześniej w historii. Obecna sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla demokracji i ustroju państwa – oznacza bowiem w istocie, że mniejszość nie uznaje wyników wyborów i próbuje sterować pracami parlamentu, mimo że nie ma w nim większości.
„Demokracja jest cenna, ale krucha. Opiera się nie tylko na spisanych przepisach, konstytucji i regulaminie parlamentu, ale także na niepisanych zasadach i szacunku dla demokratycznych reguł gry. To, jak obchodzimy się z demokracją, ma znaczenie. To, jak obchodzimy się z władzą, prawami i obowiązkami, ma znaczenie. Odpowiedzialność, która ciąży na nas, gdy zasiadamy w parlamencie, jest ogromna. Naszym zadaniem jest pokazanie, że demokracja działa – że na Islandii możliwa jest zmiana władzy, gdy naród w wyborach zdecyduje się na nowe otwarcie. Właśnie to jest dla nas najważniejsze – aby demokracja działała dla dobra ludzi”.
Na zakończenie Kristrún stwierdziła, że jej obowiązkiem jako premier jest stać na straży demokracji w kraju. W imieniu rządu i większości parlamentarnej ogłosiła:
„Będziemy bronić Republiki Islandii. Będziemy bronić ustroju państwa i godności Alþingi”.




