Jak podaje RÚV, podejrzewa się, że za dziesiątkami włamań, które miały miejsce w Reykjavíku w ciągu ostatnich kilku tygodni, stoi jedna grupa przestępcza. Według policji włamywacze ukradli miliony koron w kosztownościach.
Skúli Jónsson jest asystentem komisarza policji w Hafnarfjörður. Dziś rano poinformował w radio, że od grudnia policja miejska otrzymała 35 doniesień o włamaniach. Ostatnio jednak częstość włamań zmalała. „Wszystko wskazuje na to, że za każdym razem są to te same osoby” – powiedział Skúli. Dodał jednak, że niektóre źródła sugerują, iż odpowiedzialność za te włamania może ponosić więcej niż jedna grupa.
Wiele włamań dotyczy domów jednorodzinnych. Przestępcy wchodzą do nich tylnymi drzwiami. Włamania te zdarzają się raczej w dni powszednie, a włamywacze zazwyczaj wchodzą tylko do sypialni, szukając cennych rzeczy. Najczęściej łupem złodziei pada biżuteria, tablety i telefony, a mniej interesują się telewizorami i komputerami.
Skúli radzi mieszkańcom, aby blokowali okna i pozostawiali w domu włączone światła lub telewizor, a także korzystali z systemów bezpieczeństwa i stosowali nadzór sąsiedzki. Zaleca także, aby trzymać cenne rzeczy w bezpiecznym miejscu.
Uprasza się mieszkańców o informowanie policji w przypadku zaobserwowania podejrzanych sytuacji. W związku z włamaniami nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań.
Grupa GMT/Monika Szewczuk