Elko musi się wytłumaczyć po tym, jak okazało się, że setki CV napisanych przez pełnych nadziei kandydatów na pracowników można przeczytać na stronie internetowej spółki – pisze RÚV.
Niektóre z życiorysów miały kilka lat, ale parę z nich firma zajmująca się sprzedażą elektroniki dostała dopiero niedawno. Gestur Hjaltason, kierownik Elko, nie ma żadnego usprawiedliwienia na internetowy wysyp życiorysów, ale powiedział, że zostały one usunięte od razu po tym, jak sytuacja wypłynęła na światło dzienne.
Jeśli rozważaliście ubieganie się o pracę w Elko, mamy nadzieję, że udało Ci się zerknąć na zawartość życiorysów swojej konkurencji, zanim zostały one usunięte ze strony. A jeśli Twoje CV zostało opublikowane – dobrze się składa, że Islandia nie jest popularna na rynku kradzieży danych osobowych. Szczęście w nieszczęściu!