Stefán Kristjánsson opublikował post na swojej stronie na Facebooku, w którym stwierdza, że ma konstytucyjne prawo do ochrony swojej własności i biznesu oraz do pozostania w swoim domu w Grindavíku, jeśli tak zdecyduje.
„Prawo to było wielokrotnie łamane” – napisał Stefán. Opublikował również zdjęcie skargi, którą złożył przeciwko państwu islandzkiemu na ręce ministra sprawiedliwości oraz do wiadomości krajowego komisarza policji i komendanta policji w regionie Suðurnes.
Prawnik Jón Steinar Gunnlaugsson prowadzi sprawę w imieniu Stefána. Wnosi się o potwierdzenie, że Stefán nie był zobowiązany do przestrzegania decyzji Krajowego Komisarza Policji z 13 stycznia 2024 r. w sprawie zakazu wyjazdu do Grindavík i przebywania tam we własnym domu. Złożono wniosek o przyspieszoną rozprawę, a Sąd Rejonowy w Reykjaviku przychylił się do tego wniosku.
Mimo że przetwórnia rybna w Einhamar została otwarta 9 stycznia po dwumiesięcznym zamknięciu i ludzie zostali ostrzeżeni, że w razie czego muszą być przygotowani do szybkiego opuszczenia miasta, dyrektor zarządzający firmy powiedział, że miał mieszane uczucia co do otwarcia firmy. A tydzień później na północ od Grindavíku i na jego obrzeżu rozpoczęła się erupcja wulkanu.