W całej Islandii świętowany jest dziś dzień słodkiej bułeczki, czyli Bolludagur – odpowiednik polskiego tłustego czwartku. Przez cały weekend piekarze byli zajęci przygotowywaniem ciastek, bitej śmietany i wyszukanych kremów, którymi to będą nadziewane bezowe lub drożdżowe bułeczki.
Oczekuje się, że dziś w całym kraju mieszkańcy Islandii zjedzą ponad milion kremowych ciastek.
Najczęściej ciasto na te wyśmienite łakocie jest przygotowane z masła, mąki, jaj i wody, a kremy są robione w tradycyjny sposób, najczęściej ze śmietany. Przypominają one nasze polskie ptysie.
Piekarnie będą się dziś prześcigać w pomysłach i wśród wielu różnych odmian tych ciastek będzie można znaleźć zwykłe z bitą śmietaną, z dżemem, truskawkami, czarną porzeczką czy z innymi owocami.
Dzień Bolludagur, wypada zawsze w poniedziałek na siedem tygodni przed Wielkanocą. Tradycyjnie dzieci budzą dziś swoich rodziców uderzając ich specjalnie na tę okazję upieczoną pałeczką ptysiową, na którą nakładają one bitą śmietanę, pisze Iceland Review.
Tradycja ta została wprowadzona w Islandii na początku 19 wieku.