Jak donosi RÚV, wszechobecne meszki są w tym roku prawie całkowicie nieobecne nad Mývatn, czyli jeziorem much. Podczas gdy wiele osób cieszy się z braku gęstych chmur czarnych muszek, które są latem zazwyczaj charakterystyczne dla tego regionu. Spadek populacji, który zdarza się w cyklu od sześciu do dziewięciu lat, będzie miał długotrwały wpływ na lokalne ptactwo.
„W normalnym sezonie w okolicach Mývatn występuje aż 100 000 lęgów” – mówi Árni Einarsson, dyrektor Stacji Badawczej Mývatn. Ale w tym roku jest ich tylko nieco poniżej 1000.
„Meszki są ważnym źródłem pożywienia dla ptaków wokół jeziora, ale teraz nie ma ich prawie wcale” – mówi Árni. „Nie widzimy żadnych piskląt na jeziorze. Jest 20 000 par kaczek, ale bardzo niewiele z nich wychowuje młode. W dużej mierze zaniedbały swoje gniazda i porzuciły jaja. Pisklęta, które się wykluły, żyją tylko kilka dni” – wyjaśnia.
Árni szacuje, że populacja meszek zmniejszyła się w tym roku dziesięciotysięcznie. Drastyczny spadek ich liczby można przypisać wahaniom zasobów pokarmowych w Mývatn.
„Gdy pożywienie na dnie jeziora się wyczerpuje, populacja meszek załamuje się, a potem ryby wykańczają to, co z nich zostało i po meszkach..”.
Árni mówi, że dzieje się to co siedem do dziewięciu lat – teraz minęło około ośmiu od ostatniego załamania się populacji tych owadów. W rezultacie populacja ptaków będzie znacznie mniejsza przez następne dwa do trzech lat i trudno będzie ją odnowić.