Podczas dzisiejszej debaty w Alþingu rząd Islandii został oskarżony o brak orientacji w sprawach zagranicznych. Minister spraw zagranicznych, Bjarni Benediktsson, nie zgadza się z tym zarzutem. Zaprzeczył, jakoby w rządzie nie było zgody w tej kwestii konfliktu w Strefie Gazy.
Islandia wstrzymała się od głosu w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy na spotkaniu ONZ pod koniec ubiegłego miesiąca. Premier Katrín Jakobsdóttir uważa, że Islandia powinna była poprzeć tę propozycję, z czym zgodziła się partia Zieloni-Lewica.
Członkowie opozycji skrytykowali rząd podczas tury pytań w Alþingu. „Jeśli minister spraw zagranicznych mówi jedno, a premier drugie, to czy liczy się polityka zagraniczna według ministra spraw zagranicznych, czy to, co szefowa rządu mówi później, gdy publicznie wyraża sprzeciw wobec decyzji ministra?” – zapytała Kristrún Frostadóttir, przewodnicząca partii Samfylkingin (Sojusz).
Bjarni twierdzi, że w rządzie nie ma merytorycznego sporu w tej sprawie. „Po prostu nie dostrzegam sporu co do polityki zagranicznej Islandii, choć nie dziwi mnie, że ludzie widzą w tym jakąś polityczną korzyść” – powiedział Bjarni.
Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir, przewodnicząca partii Viðreisn (Odrodzenie), skrytykowała metody pracy rządu.
„Naród patrzył na premiera i ministra spraw zagranicznych, którzy publicznie spierali się o to, kto i kiedy napisał e-mail, czy było to 11 minut, 56 minut, półtorej godziny, czy cokolwiek innego. Smutne było to, że liderzy rządu nie mogli uzgodnić stanowiska islandzkiego rządu, ponieważ nie zgadzali się ze sobą” – powiedziała Þorgerður Katrín.
Bjarni stwierdził, że polityka rządu była jasna, a stanowisko Islandii na Zgromadzeniu Narodów Zjednoczonych było zgodne z tą polityką.
„Jestem zaskoczony, że członkowie parlamentu uważają za dziwne, że my, Islandczycy, identyfikujemy się z większością krajów Unii Europejskiej i wszystkimi krajami nordyckimi poza Norwegią i tworzymy fundamentalną różnicę, jak można wyczytać z wygłoszonych przemówień i tego, co mówi się w mediach, ponieważ ta różnica nie jest tak duża” – podsumował Bjarni.