Wybuch wulkanu Grímsvötn i ogromne ilości pyłu jakie wyrzucił on z siebie podczas erupcji, doprowadziły do wielu strat. Jak informuje ruv.is, na pastwiskach położonych w rejonie lodowca Vatnajökull, zalega prawie 10 cm warstwa popiołu. Jest bardzo prawdopodobne, że farmerzy nie będą w stanie użyć traw, które są zasypane popiołem do zrobienia siana, aby móc później karmić nimi zwierzęta.
W najgorszej sytuacji znaleźli się rolnicy mieszkający w okręgach Sída i Fljótshverfi, gdzie spadło najwięcej popiołu. Nawet w Kirkjubæjarklaustur nie było tyle opadów co tam. Wszyscy rolnicy będą już niedługo odwiedzani przez specjalistów, którzy mają oszacować szkody jakie wyrządził wybuch wulkanu. Pracownicy Związku Farmerów Islandzkich z Południa, oceniają sytuację i po zakończeniu kontroli farm, podejmą decyzje odnośnie działań jakie powinny być podjęte w celu zrekompensowania farmerom szkód jakie ponieśli.
Możliwe jest również, to, że w przeciągu kilku tygodni pastwiska się oczyszczą z popiołu i będzie szansa na to, że trawy będą użyteczne. Jeżeli nie będzie to możliwe, pastwiska zostaną zaorane i wówczas poniesione straty zostaną zrekompensowane przez fundusz rolniczy.
Szkody po wybuchu Grímsvötn
Udostępnij ten artykuł