„To nie jest przemoc…”

Dodane przez: INP Czas czytania: 2 min.

„To nie jest przemoc, to po prostu zawody sportowe,” mówi Unnar Halldórsson, wiceprzewodniczący klubu sztuk walki Mjölnir, który po ostatnim zwycięstwie Gunnara Nelsona, musiał nie raz wypowiadać się na temat sportu tłumacząc, że nie jest on tylko i wyłącznie bezsensowną przemocą, pisze Hallur Mar z mbl.is.

„Jedyne, co jest smutniejsze od dorosłych mężczyzn, którzy uprawiają sporty pełne przemocy, to ludzie, którzy z zachwytem i pełni podniecenia oglądają ich walki.“ Oto wypowiedz islandzkiego komika Þorsteina Guðmundssona na portalu Twitter po tym, jak cala Islandia świętowała zwycięstwo Gunnara, w minioną sobotę .
Islandzki zawodnik walczył w Londynie z Rosjaninem Omarem Akhmedovem, o czym pisaliśmy TUTAJ. Nie wszyscy podzielają zdanie Þorsteina.

- REKLAMA -
Ad image

We wczorajszym południowym wydaniu wiadomości, Margrét Júlía Rafnsdóttir, menadżerka projektów przy organizacji Barnaheill, powiedziała, że jej zdaniem Gunnar jest kiepskim wzorem do naśladowania oraz, że trzeba by przemyśleć kwestie wprowadzenia zakazu oglądania tego typu walk przez dzieci.

Birgir Jónsson, były dyrektor Iceland Express, też się wypowiedział na temat sportu: „Moim zdaniem Gunnar Nelson jest wspaniałym sportowcem . Ale ta dziedzina sportu jest obrzydliwa i nie powinna być akceptowana w naszym społeczeństwie.“ Jak i wypowiedzi komika, wpisowi Birgira towarzyszyła gorąca dyskusja.

Ludzie mają bez wątpienia mocne zdanie na temat sportu MMA. Unnar Halldórsson, wiceprzewodniczący klubu sztuk walki Mjölnir przyznaje, że sport czasami może wydawać się pełny przemocy ale, że trzeba pamiętać o tym, że ludzie w walkach biorą udział z walnej woli, przygotowują się do nich i że wszystko cechuje się szlachetnością.

Ponadto uważa, że rodzice powinni sami decydować o tym, czy ich dzieci oglądają walki ale, że to zarazem zobowiązuje ich do wytłumaczenia tego co dzieje się na ringu.

Elín Sigurđadóttir, psycholog dziecięcy, zgadza się z Unnarem mówiąc, że nauka powinna dotyczyć w szczególności młodzieży i wspomina, ale uważa, że dzieci nie są wstanie zrozumieć, że przemoc jest tylko do zaakceptowania w ringu, a nie poza nim.

Ponadto uważa, że zakaz prawie niczego nie zmieni, biorąc np. pod uwagę zakaz sprzedaży pełnej przemocy gry Grand Theft Auto młodzieży niepełnoletniej.

Udostępnij ten artykuł