Jeden mężczyzna nie żyje, a drugi trafił do szpitala w wyniku zdarzenia, do którego doszło w piątek na Półwyspie Reykjanes.
Śmiertelny wypadek został spowodowany trującymi oparami, które unosiły się w powietrzu.
Zgodnie z informacją podaną przez policję, mężczyźni przebywali w pokojach dla pracowników zakładu przetwórstwa rybnego, w którym pracowali. Pracownicy zostali znalezieni w piątek rano, jeden z nich – Polak, już nie żył, a drugiego natychmiast przewieziono do szpitala.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję, pogotowie i przedstawicieli Urzędu ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.
„To jest bardzo poważna sprawa” powiedział przedstawiciel urzędu – Kristinn Tómasson, dodając, że na terenie i wewnątrz zakładu przetwórczego Háteigur, obok którego doszło do tragedii, unosił się bardzo silny zapach siarkowodoru.
„Według ludzi, którzy pracują w tym miejscu, zapach unoszący się w tym dniu w powietrzu był o wiele wyraźniejszy niż zwykle, dlatego czasowo wstrzymano pracę w przetwórni oraz w jej okolicy” dodał Tómasson.
Jak informuje ruv.is, gazy, które doprowadziły do śmierci mężczyzny pochodziły z odwiertów lokalnej sieci wodociągowej.
Policja podała w oświadczeniu, że woda pitna w rejonie Suðurnes nie jest skażona.
Kristinn Tómasson powiedział, że badania wykonane przez specjalistów ujawniły, że w zimnej wodzie, z której korzystała firma wykryto siarkowodór (bezbarwny gaz, który pachnie jak zgniłe jajka i jest bardzo trujący) oraz tlenek węgla. W budynku cały czas lała się woda, co powodowało, że wypełniał się on oparami.
Dochodzenie prowadzone przez policję i Urząd ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, ma ujawnić to w jaki sposób niebezpieczne gazy dostały się do wody.
Do wypadku doszło w nocy na terenie obszaru należącego do spółki energetycznej HS orka na Półwyspie Reykjanes.
Prezes spółki HS orka – Ásgeir Margeirsson, powiedział w rozmowie z ruv.is, że sprawa jest badana i nie jest w stanie udzielić więcej informacji na ten temat.
O tym, że ofiarą zdarzenia był obywatel Polski, dowiedzieliśmy się od znajomych zmarłego. Jak do tej pory żadne media islandzkie nie podały narodowości ani danych osobowych mężczyzny, który zmarł. Dane tragicznie zmarłego pozostają do wiadomości redakcji i będziemy je mogli udostępnić po otrzymaniu oficjalnej informacji od policji.
mbl.is/ruv.is/ m.m.n.