Kristinn Hardarson, przedstawiciel HS Orka, mówi, że jest optymistą i że przygotowania do tego scenariusza trwały już dłuższy czas.
„Przez wiele tygodni układaliśmy rurociąg obejściowy w postaci zapasowego rurociągu grzewczego w tym miejscu. Wykopaliśmy tam głęboki rów, zespawaliśmy rury i umieściliśmy wszystko na miejscu. Tak więc dziś rano, kiedy rozpoczęła się kolejna erupcja, byliśmy gotowi” – mówi Kristinn. Ze względu na szybkość przepływu lawy prace musiały zostać znacznie przyspieszone.
„Wszystko stało się bardzo szybko, ale mamy nadzieję, że rurociąg jest tam całkowicie nienaruszony” – wyjaśnia Kristinn.
Obecnie prace polegają na budowaniu połączeń pośrednich, aby można było połączyć stare rury, które leżały na powierzchni z rurami obejściowymi. Trzeba je połączyć w dwóch miejscach, od strony Svartsengi, a następnie po stronie północnej.
„Jeśli wykonamy najbardziej optymistyczny plan, to już jutro możemy mieć ciepłą wodę z elektrowni” – mówi Kristinn.
Jeśli plan nie zadziała, rozważane są inne możliwe przebiegi rurociągu. „Przyglądamy się również dwóm innym planom i dwóm innym rurom, które moglibyśmy wykorzystać do połączeń, ale zajęłoby to trochę więcej czasu” – podsumowuje Kristinn.