W roku 2000 Islandczycy zużywali statystycznie 15 dawek leków przeciwcukrzycowych dziennie na 1000 mieszkańców. W 2015 roku liczba ta wzrosła do 46 dawek. Dane zostały opracowanie przez organizację OECD.
Rafn Benediktsson, główny endokrynolog w Narodowym Szpitalu Uniwersyteckim Islandii, uważa, że wzrost ten jest zjawiskiem typowym nie tylko dla Islandii. „Na świecie panuje epidemia cukrzycy. Rozwijała się ona przez dziesięciolecia, a ma to ścisły związek ze stylem życia ludzi w krajach zachodnich” – oświadczył.
W artykule z październikowego numeru islandzkiego czasopisma Icelandic Medical Journal przewiduje się, że „stały wzrost zachorowalności na otyłość i cukrzycę doprowadzi w ciągu następnych dziesięcioleci do zwiększenia śmiertelności z powodu chorób układu krążenia”.
Zużycie leków na cukrzycę rośnie w Islandii szybciej niż w innych krajach nordyckich. Naczelny lekarz Islandii, Birgir Jakobsson stwierdził, że wzrost zachorowalności tę chorobę jest objawem stylu życia jego rodaków. „Możliwa jest redukcja liczby zachorowań na cukrzycę typu drugiego, wystarczyłby ogólny wzrost aktywności fizycznej i dieta, która byłaby zdrowsza od obecnej. Dlatego poprawa stanu zdrowia musi się stać wspólnym celem nas wszystkich”.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski/visir.is