„Na pewno tego długo nie zapomni. Ludzie nie zawsze sami wybierają, jakie wspomnienia zabiorą z Islandii” – mówi Tómas Ragnarsson, przewodnik, który był świadkiem tego, jak turystka wjechała samochodem do laguny lodowcowej Jökulsárlón.
Tómas pracuje jako przewodnik w firmie BusTravel Islandia i był świadkiem zdarzenia, kiedy samochód wjechał do laguny. Przewodnik zrobił zdjęcia samochodu zaparkowanego w jeziorze.
„Byłem z moją grupą po tej stronie laguny, a jedna z osób z mojej grupy nie pojawiła się, więc zabrałem resztę grupy na plażę Fellsfjara, a potem wróciłem szukać tej zagubionej osoby. Wtedy zobaczyłem, co się dzieje” – mówi Tómas w wywiadzie dla visir.is.
Powiedział, że usłyszał za sobą trzask, a kiedy się odwrócił, zobaczył turystkę, młodą dziewczynę, która wychylała się z samochodu powoli zjeżdżającego w stronę laguny.
„Myślę, że gdy wsiadła do samochodu, chciała go uruchomić, ale nie zdawała sobie sprawy, że samochód jest na biegu. Samochód odpalił i zaczął jechać do przodu, a ona wisiała do połowy wychylona z samochodu. Odłożyłem telefon i ruszyłem w jej stronę aby pomóc, a wtedy udało jej się uwolnić” – dodał.
„Potem samochód powoli zjechał do wody. Samochód był włączony, wsiadłem do niego, aby zobaczyć czy uda mi się wycofać, ale nie udało się go ruszyć, więc po prostu go wyłączyłem” – powiedział.
Dziewczynie udało się wyjść z tego bez żadnych obrażeń.
„Zaczęli do nas podchodzić ludzie i w sumie nie mogłem zrobić nic więcej” – powiedział Tómas.