Według całej policji i służb porządkowych festiwal narodowy Þjóðhátíð na Vestmannaeyjar przebiegł wyjątkowo dobrze, mówi Karl Gauti Hjaltason, szef policji w Vestmannaeyjar.
„Właśnie wróciliśmy ze spotkania podsumowującego wydarzenie i zgodnie stwierdziliśmy, że tegoroczny festiwal był jednym z lepszych w ostatnich latach”.
Dużo spraw, ale o mniejszym kalibrze
Mówi jednak, że dużo się działo, ponieważ na festiwalu było tłoczno i wiele osób było pod wpływem alkoholu.
„Oczywiście mieliśmy wiele zgłoszonych spraw, ale nie pojawił się żaden poważny problem. Nie odnotowano bardzo poważnych napaści fizycznych, zdarzeń z udziałem narkotyków ani przestępstw seksualnych, chociaż zgłoszono jeden przypadek molestowania seksualnego i kilka groźniejszych napaści” – mówi Karl Gauti.
Mówi, że większość przypadków, w których rolę odgrywały narkotyki, była związana z przedawkowaniem.
„Oczywiście zdarzały się różne wypadki, ludzie skręcali sobie kostki na zboczach Herjólfsdalur, także w punkty medyczne miały co robić”.
Duże pijaństwo, ale dobre zachowanie
Karl Gauti mówi, że na festiwalu było sporo nietrzeźwych osób, ale nie sprawiali oni problemu.
„Goście Þjóðhátíð byli bardzo spokojni, uważni i rozsądni i powiedziałbym, że festiwal przeszedł najśmielsze oczekiwania. Frekwencja podczas Brekkusöngur, czyli wspólnego śpiewu w Herjólfsdalur, prawdopodobnie była rekordowa, choć według szefa policji trudno dokładnie policzyć wszystkich uczestników”.
Wzmożone środki bezpieczeństwa zdały egzamin
„Jesteśmy cały czas w gotowości, na służbie przebywało w ten weekend 30 policjantów, zarówno zwykłych funkcjonariuszy policji, zespół do wykrywania narkotyków, jak i siły specjalne”. Nie zapominajmy o świetnie zorganizowanych służbach porządkowych, z którymi współpraca szła wyjątkowo dobrze. Organizacja festiwalu z roku na rok jest coraz sprawniejsza i bardziej efektywna.