Po siedmiu miesiącach przerwy ligowej islandzka ekstraklasa wznawia swoje rozgrywki, inaugurując je najwcześniejszym terminem w historii, bo już 27 kwietnia. Okres przygotowawczy trwał prawie pięć miesięcy i w tym czasie rozegrane zostały regionalne puchary, towarzyskie turnieje zimowe oraz Puchar Ligi. W tym roku pierwszy raz udało się uniknąć sytuacji, kiedy termin zimowych rozgrywek kolidował z planami zagranicznych zgrupowań poszczególnych zespołów z ekstraklasy oraz jej zaplecza. Wszystkie spotkania rozegrano w terminie, a kluby wyleciały na swoje obozy najczęściej na kilka tygodni tuż przed ligą, a nie na początku i w środku marca jak to bywało w latach ubiegłych.
Nic jednak nie odda takich emocji i poziomu rywalizacji jak regularny sezon ligowy, na który Islandczycy czekali w tym roku jak nigdy wcześniej. Po niesamowitych powrotach kilku świetnych i doświadczonych islandzkich zawodników do krajowej ligi, a także innych zagranicznych wzmocnieniach, jak również sensacyjnych roszadach wewnątrz ligi – ta zapowiada się szczególnie wyjątkowo. Dodać należy także fakt, że będzie to najdroższy sezon w historii islandzkiej piłki, a liczba profesjonalnych drużyn w ekstraklasie wzrosła do pięciu, przy czym reszta zespołów prezentuje charakter półprofesjonalny.
Wszystkich Polaków mieszkających w Islandii oraz interesujących się futbolem zachęcamy do odwiedzania swoich lokalnych i ulubionych drużyn w dniach meczowych, gdyż w tym sezonie naprawdę będzie na co popatrzeć. Ceny biletów wahać się będą od 1500 do 3500 ISK. Już w pierwszej kolejce ligowej absolutnym hitem będzie derbowe spotkanie Valur – KR, które odbędzie się na Hlíðarendi. Poniżej prezentujemy terminarz najbliższej kolejki z godzinami meczów (według czasu islandzkiego) oraz krótki opis wszystkich zespołów Pepsi-deildin 2018.
27.04.2018, Valur – KR Reykjavík, Valsvöllur, godz. 20:00.
27.04.2018, Stjarnan – Keflavík, Stjörnuvöllur, godz. 20:00.
28.04.2018, Breiðablik – ÍBV, Kópavogsvöllur, 14:00.
28.04.2018, Grindavík – FH, Grindavíkurvöllur, godz. 14:00.
28.04.2018, Fjölnir – KA Akureyri, Egilshöll (stadion kryty), godz. 16:00.
28.04.2018, Víkingur R. – Fylkir, Víkingsvöllur, godz. 18:00.
Valur Reykjavík.
Mistrz kraju przeżywa niesamowity rozkwit i rozwój klubu nabrał niesłychanie szybkiego tempa. Po dość zaskakującym zdobyciu mistrzowskiego tytułu w zeszłym roku – Sokoły idą za ciosem i chcą w tym sezonie sukces ten powtórzyć, a także powalczyć o europejskie puchary. Menadżerem zespołu pozostał doświadczony, 60-letni Ólafur Jóhannesson. Najbardziej może cieszyć fakt, iż klub zachował prawie wszystkich swoich kluczowych i ważnych zawodników z zeszłego roku, chociaż ci byli kuszeni grą w Skandynawii. Mało tego – poczyniono solidne wzmocnienia. Do klubu dołączył m.in wciąż najważniejszy defensor w kraju, stały kadrowicz Birkir Már Sævarsson. Na pomocy zobaczymy Kristinna Freyra Sigurðssona, który w 2017 świetnie radził sobie w szwedzkiej ekstraklasie (GIF Sundsvall). Do zespołu dołączyło również trzech napastników – Ólafur Karl Finsen ze Stjarnanu, Tobias Thomsen z KR oraz zakupiony z norweskiego Vikinga Stavanger – Patrick Pedersen. Valur wygrał Puchar Ligi jak i Superpuchar Islandii, więc już teraz straszy swoich największych rywali.
Największe wzmocnienie: Birkir Már Sævarsson (z Hammarby)
Największa strata: Orri Sigurður Ómarsson (do Sarpsborg 08)
Największa zagadka: Ívar Örn Jónsson (z Víkingur R.)
Kluczowy zawodnik: Sigurdur Egill Lárusson / Birkir Már Sævarsson
Prognoza: 1-2. miejsce, 3. i niżej mniej prawdopodobne.
Stjarnan Garðabær.
Wicemistrz kraju i spore zaskoczenie z zeszłego sezonu. W tym roku „Gwiazdorzy” z miasta ogrodów będą mieli jednak bardzo ciężko i czeka ich bardzo pracowite pięć miesięcy, jeśli zechcą w ogóle celować w czołówkę. Na plus można przyznać względną stabilizację w składzie. Kadra w tym sezonie wygląda bardzo podobnie jak w 2017 roku. Kierować zespołem będzie Rúnar Páll Sigmundsson, który ze Stjarnanem jest już od pamiętnego 2014 roku. W drużynie nadal grać będą charyzmatyczni bracia Laxdal. Po krótkiej lecz bardzo udanej przygodzie w indyjskiej ekstraklasie do zespołu wrócił Guðjón Baldvinsson. Stjarnan nie poczynił jednak żadnych poważnych wzmocnień. Do pierwszego zespołu przesunięto kilku nieźle zapowiadających się juniorów. Udało się także zakontraktować trzech piłkarzy spadkowicza z Ólafsvíku, a tym najbardziej wyróżniającym się jest Þorsteinn Már Ragnarsson.
Największe wzmocnienie: Þorsteinn Már Ragnarsson (z Víkingur Ó.)
Największa strata: Ólafur Karl Finsen (do Valur)
Największa zagadka: Heiðar Ægisson
Kluczowy zawodnik: Daniel Laxdal
Prognoza: 4-5. miejsce.
FH Hafnarfjörður.
Trzecia drużyna Pepsi-deildin 2017 poczyniła kosmiczne wręcz wzmocnienia i przeszła zimą sporą rewolucję. Po prawie dekadzie prowadzenia zespołu przez Heimira Guðjónssona – funkcję menadżera objął doświadczony Ólafur Kristjánsson, który ostatnie lata spędził na kierowaniu takimi drużynami jak FC Nordsjælland czy Randers FC. Ambicje i plany FH są takie same jak w ostatnich 3-4 latach, a więc mierzenie w tytuł mistrzowski oraz gra w fazie grupowej Ligi Europy. Zanim jednak przystąpiono do wzmacniania zespołu – klub stracił dwóch młodych lecz istotnych piłkarzy z pola. Transfer Böðvara Böðvarssona do Jagiellonii dość znacząco osłabił formację obronną, zaś w ataku sporym ubytkiem miał być Kristján Flóki Finnbogason, który zdecydował się na grę w Norwegii. Klub jednak szybko zareagował na ten stan rzeczy i kibice FH nie muszą się już martwić brakiem swoich dwóch ulubieńców, gdyż na ich miejsce przyszło paru jeszcze solidniejszych zawodników. Böðvarssona zastąpi 29-letni Hjörtur Logi Valgarðsson, który w zeszłym roku był ważnym defensorem w Örebro SK ze szwedzkiej ekstraklasy. Po tej samej stronie lecz na pozycji pomocnika brylować ma 27-letni Kristinn Steindórsson, który również świetnie radził sobie w Szwecji, ale teraz wybrał powrót do swojego kraju. Podobnie rzecz się ma z Gumundurem Kristjnssonem, który będzie pomagać Steindórssonowi w pomocy. 29-letni Gudmundur bardzo dobrze radził sobie w Norwegii, w Eliteserien zagrał setkę spotkań, ale postanowił zawrócić do teoretycznie słabszej ligi. W ataku zobaczymy holenderskiego napastnika Geoffrey’a Castilliona, wychowanka Ajaksu Amsterdam, który w sezonie 2017 w 16 meczach Pepsi-deildin zdobył 11 bramek (w barwach stołecznego Víkinguru). Znaczących transferów do klubu jest prawie dziesięć i można by im poświęcić osobny artykuł, gdyż FH może jeszcze poszczycić się ściągnięciem m.in kluczowego reprezentanta Wysp Owczych (Brandura Olsena), a także dwóch uzdolnionych Islandczyków, którzy niedługo powinni zacząć regularnie grać w reprezentacji (Jónatan Ingi Jónsson oraz Viðar Ari Jónsson). Pozostaje jedynie pytanie czy ta niesamowita paczka profesjonalistów zdążyła się już zgrać i zrozumieć na boisku, gdyż wyniki w Pucharze Ligi (brak awansu z grupy, 4. miejsce), a wcześniej dopiero 5. miejsce w zimowym turnieju „Fótbolti” pozostawia wiele do życzenia.
Największe wzmocnienie: Kristinn Steindórsson (z GIF Sundsvall)
Największa strata: Kristján Flóki Finnbogason (do IK Start)
Największa zagadka: Zeiko Lewis (reprezentant Bermudów, z NY Red Bulls)
Kluczowy zawodnik: Davíð Þór Viðarsson
Prognoza: 1-2. miejsce, 3. i niżej mniej prawdopodobne.
KR Reykjavík.
Rozczarowanie poprzedniego sezonu, a zarazem najbardziej utytułowany islandzki klub, który w zeszłych latach ustąpił innym drużynom. KR marzy o powrocie do świetności, ale i w tym roku wcale nie będzie największej stołecznej drużynie łatwo wkupić się do grona najlepszych. Lekiem na niepowodzenia ma być nowy-stary trener, ulubieniec kibiców – Rúnar Kristinsson. 48-latek wiele poświęcił KR-owi jako zawodnik i trener. W przeszłości udało mu się zdobyć jako menadżerowi dwa mistrzostwa, ale ostatnio pracował za wielką wodą prowadząc samodzielnie Lilleström SK oraz KSC Lokeren. Przerwa zimowa była wielką niewiadomą, jednak tym razem udało się uniknąć rozbicia drużyny i skład wzmocniono przede wszystkim sprawdzonymi ligowcami. Za takich uznać można reprezentanta Salwadoru, a tym samym byłego zawodnika ÍBV – Pablo Punyeda oraz Kristinna Jónssona z Breiðabliku. Dość oryginalnym transferem jest zakontraktowanie północnoirlandzkiego obrońcy Alberta Watsona, który ma grubo ponad sto występów w NASL, a wcześniej regularnie grał w północnoirlandzkiej ekstraklasie. Klub zachował swoich doświadczonych weteranów, którzy dyrygować będą grą zespołu. Potencjał drużyny jest spory i jeśli Rúnar Kristinsson potrafi wydobyć umiejętności ze swoich piłkarzy, to zobaczymy ciekawy sezon w roli KR-ingar. Gorzej, jeśli ta uzdolniona ekipa zaprezentuje poziom podobny z zeszłego roku.
Największe wzmocnienie: Pablo Punyed (z ÍBV)
Największa strata: Tobias Thomsen (do Valur)
Największa zagadka: Đorđe Panić (Serbia U16, Islandia U17)
Kluczowy zawodnik: Pálmi Rafn Pálmason
Prognoza: 3-4. miejsce, 5. miejsce mniej prawdopodobne.
Grindavík.
Beniaminek z 2017 roku, niewielki klub z niewielkiej osady rybackiej, który mało brakowało, a zagrałby w kwalifikacjach do Ligi Europy 2018/19. Piąte miejsce na zakończenie sezonu w wykonaniu Grindavíku zaskoczyło chyba większość widzów islandzkiej piłki. W tym przypadku na sukces złożyły dwa czynniki – świetna gra zespołowa, brak kompleksów oraz wiara w swoje możliwości, gdyż UMFG nie mają w swoim zespole zbytnio wyróżniających się zawodników. Jedynym takim piłkarzem mógł być Andri Rúnar Bjarnason, król strzelców Pepsi-deildin 2017 (19 bramek), jednak ten odszedł zimą do Helsingborgs IF. Poza tym obyło się bez istotnych transferów z i do klubu. W drużynie bramkarzem #2 jest Maciej Majewski, ale podobnie jak w poprzednim roku – toczyć będzie ciężka rywalizację z Kristijanem Jajalo.
Największe wzmocnienie: brak
Największa strata: Andri Rúnar Bjarnason (do Helsingborgs IF)
Największa zagadka: René Joensen
Kluczowy zawodnik: Gunnar Þorsteinsson
Prognoza: 5-9. miejsce.
Breiðablik Kópavogur.
Kuźnia islandzkich talentów słynąca z najlepszego szkolenia młodzieży ma duży apetyt na ligowe sukcesy. Polityka klubu nie zmieniła się i dominuje stawianie na młodych graczy. Średnia wieku zespołu z Kópavogur to 22 lata, a zimą z juniorskich zespołów przesunięto do pierwszej drużyny pięciu piłkarzy. Podopieczni Ágústa Þóra Gylfasona mierzyć będą w górną część tabeli, a być może nawet miejsca premiowane pucharami, czego chcą włodarze klubu – otwarcie o tym mówiąc w mediach. „Blikar” wciąż mają w ataku 19-letniego syna Eiðura Guðhjonsena – Sveinna Arona, dla którego ten sezon może okazać się kluczowym dla wybicia do lepszego klubu. Do zespołu na wypożyczeniu z norweskiego FK Bodö/Glimt wrócił reprezentant Islandii – Oliver Sigurjónsson. Największym wzmocnieniem zdaje się być jednak belgijski obrońca Jonathan Hendrickx, który w ubiegłych latach świetnie dawał sobie radę w FH, a ostatnio zaliczył epizod na zapleczu portugalskiej ekstraklasy. Strzec bramki będzie niezłomny weteran, 42-letni Gunnleifur Vignir Gunnleifsson.
Największe wzmocnienie: Jonathan Hendrickx (z Leixões SC)
Największa strata: Kristinn Jónsson (do KR)
Największa zagadka: Sveinn Aron Guðjohnsen
Kluczowy zawodnik: Andri Rafn Yeoman
Prognoza: 4-5. miejsce.
KA Akureyri.
Jedyna ekipa z północy Islandii w ekstraklasie. Klub z dużymi planami na przyszłość i sporym potencjałem ponownie może namieszać w tabeli ligowej. Zeszłoroczny beniaminek bardzo dobrze radził sobie w nowych okolicznościach, ale w końcówce sezonu podwinęła mu się noga i zakończył sezon na 7. miejscu. Tym razem ma być lepiej. KA-menn udała się ta sama sztuka co Valurowi, a więc nie stracić ważnych zawodników, a wzmocnić odpowiednio skład na kolejny rok. Jedynym osłabieniem jest odejście Emila Lynga do Dundee United. W Akureyri zagra w tym roku obrońca reprezentacji Islandii, 31-letni Hallgrímur Jónasson.
Największe wzmocnienie: Hallgrímur Jónasson (z Lyngby BK)
Największa strata: Emil Lyng (do Dundee United)
Największa zagadka: Milan Joksimovic (z FK Gorodeya)
Kluczowy zawodnik: Steinþór Freyr Þorsteinsson
Prognoza: 4-6. miejsce.
Víkingur Reykjavík.
Drużyna z dużymi możliwościami, ambicjami i potencjałem, której w ubiegłych latach się po prostu nie udaje. Víkingar mają wszystko, czego potrzebuje islandzki klub, aby być w czołówce. Niestety gorzej jest z realizowaniem celów, chociaż od maja 2017 roku zespołem kieruje jeden z najbardziej doświadczonych islandzkich trenerów – Logi Ólafsson. Jedynym pozytywnym aspektem było ściągnięcie utalentowanego Geoffrey’a Castilliona, ale ten jest już aktualnie zawodnikiem FH. W tym roku cel jest ten sam – walczyć o górną połowę tabeli. Co ciekawe, stołeczny Víkingur powtórzył ruch z zeszłego sezonu i znowu zakontraktował obiecującego holenderskiego napastnika (Ricka ten Voorde). Piłkarz ten ma na koncie 106 występów w Eredivisie, więc nie jest anonimowym holenderskim ligowcem. Z kolei w defensywie dokonano ogromnego wzmocnienia w postaci sprowadzenia znanego reprezentanta Islandii, Sölviego Ottesena.
Największe wzmocnienie: Sölvi Geir Ottesen (z Guangzhou R&F, Chiny)
Największa strata: Geoffrey Castillion (do FH)
Największa zagadka: Aron Már Brynjarsson (z Malmö FF)
Kluczowy zawodnik: Sölvi Geir Ottesen
Prognoza: 6-8. miejsce, 4-5. mniej prawdopodobne.
ÍBV Vestmannaeyjar.
Najbardziej specyficzny klub w ekstraklasie. Specyficzny ze względu na swoje wyspiarskie położenie, oddzielnie od reszty Islandii, a także sposób prowadzenia. ÍBV jest ligowym średniakiem, który może jednak w każdej chwili wybuchnąć i zagrać o wyższe cele. Trzykrotny mistrz Islandii dawno nie był na szczycie, ale z obecnym składem stać go na nawiązanie walki z przedsionkiem ligowego podium. Z drugiej strony jeśli piłkarski wulkan w Vestmannaeyjar nie zacznie wrzeć – ekipa może ocierać się nawet o strefę spadkową. W kilku aktualnych przedsezonowych rokowaniach ÍBV zajął nawet ostatnie miejsce w lidze, z czym jednak się nie zgadzamy. Inną bolączką jest to, że na wyspie Heimaey często nie chcą grać Islandczycy, więc klub posiłkuje się obcokrajowcami. Kierownictwo wspólnie ze sztabem szkoleniowym sięga nierzadko po egzotycznych piłkarzy z różną przeszłością. Tak było kilka lat temu w przypadku Davida Jamesa, a w tym sezonie na Hasteinsvöllur swoją obecnością zaszczyci np. obrońca Ignacio David Fideleff, który w przeszłości grał w argentyńskiej Primera División, a także wystąpił kilkakrotnie w SSC Napoli. W ÍBV gra też reprezentant Salwadoru (Derby Carrillo) oraz stały kadrowicz Wysp Owczych (Kaj Leo í Bartalsstovu).
Największe wzmocnienie: Alfreð Már Hjaltalín (z Víkingur Ólafsvík)
Największa strata: Pablo Punyed (do KR)
Największa zagadka: Ignacio David Fideleff
Kluczowy zawodnik: Kaj Leo í Bartalsstovu
Prognoza: 7-9. miejsce, 4-6. mniej prawdopodobne.
Fjölnir Reykjavík.
Drużyna o której można napisać chyba najmniej. W zeszłym roku poczyniono w Fjölnirze niezłe transfery, ale zabrakło umiejętności wykorzystania potencjału zawodników. Niektórzy sugerowali, że „czwarta siła” stolicy powalczy o coś więcej niż dolna część tabeli, a skończyło się na bitwie o utrzymanie w ekstraklasie. Teraz kierownictwo nad zespołem przejął niezbyt doświadczony Ólafur Páll Snorrason, załoga poczyniła niewielkie wzmocnienia tracąc jednak kilku ciekawych piłkarzy, więc losy Fjölniru mogą mienić się w najbliższych miesiącach ponownie w ciemnych barwach. Ekipa może pocieszać się tym, iż na początku roku zdobyła tytuł najlepszej zimowej ekipy Reykjavíku. Fjölnir wygrał w finale stołecznego pucharu z Fylkirem 3:2.
Największe wzmocnienie: Bergsveinn Ólafsson (z FH)
Największa strata: Marcus Solberg (do Vendsyssel FF)
Największa zagadka: Valmir Berisha (wyp. z Aalesunds FK)
Kluczowy zawodnik: Mario Tadejević
Prognoza: 7-10. miejsce, 6. lub 11-12. mniej prawdopodobne.
Fylkir Reykjavík.
Po roku nieobecności do Pepsi-deildin wraca stołeczny Fylkir, który w sezonie 2017 wygrał Inkasso-deildin. Zespół złożony głównie z Islandczyków chce odzyskać swoje miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale biorąc pod uwagę szybki rozwój pozostałych drużyn – będzie mu bardzo ciężko utrzymać się w ekstraklasie. Na czele drużyny stoi kapitan Ásgeir Börkur Ásgeirsson, który słynie z ostrej gry i otrzymywania wielu kartek w trakcie sezonu. Wokalista heavy-metalowego zespołu potrafi jednak skutecznie grać w obronie i od pewnego czasu jest kluczowym elementem drużyny. Jedynym poważnym wzmocnieniem Fylkiru w trakcie zimy jest podpisanie dwuletniej umowy z reprezentantem Trynidad i Tobago – Jonathanem Glennem, który po rocznej tułaczce w USA wrócił na Islandię. Wcześniej rozegrał w islandzkiej ekstraklasie 55 spotkań i strzelił 24 bramki.
Największe wzmocnienie: Jonathan Glenn (z North Carolina, USL)
Największa strata: brak
Największa zagadka: Helgi Danielsson (wznowienie kariery w wieku 36 lat)
Kluczowy zawodnik: Andrés Már Jóhannesson
Prognoza: 10-12. miejsce.
Keflavík ÍF.
Lotnicy z Reykjanesbær pożegnali się z ekstraklasą w 2015 roku kończąc zmagania na ostatnim miejscu. Keflavík jest nietypowym, ale bardzo zżytym zespołem, którego podejście do gry i styl przypomina charakter islandzkich drużyn z końca lat dziewięćdziesiątych. Piłkarze mogą pozwolić sobie np. na wspólne wypady ze sztabem szkoleniowym na łowienie ryb, niezależnie od wyników. Niemała część zawodników zatrudnia się wciąż w przetwórstwie rybnym. Pod względem sportowym ekipa prezentuje mimo wszystko całkiem wysoki poziom. W pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy Keflavík będzie prawdopodobnie między 7. lub 8. miejscem, a strefą spadkową. Drużyna nie została ani trochę osłabiona po awansie, a wzmocniła się m.in Aronem Freyr Róbertssonem z Grindavíku. Największą radość sprawiło kibicom utrzymanie w klubie doświadczonego grą w duńskiej ekstraklasie – napastnika Lasse Rise, choć ten w zeszłym sezonie zagrał tylko 10 meczów i zdobył dla swojego nowego klubu raptem 4 bramki. W tym roku oczekiwać od niego jako obcokrajowca będą dużo więcej. Kapitanem drużyny jest Szkot Marc McAusland. 29-latek od 2016 roku znakomicie odnajduje się na Islandii jako półzawodowiec, chociaż defensor ten ma na swoim koncie 160 występów w szkockiej Premiership.
Największe wzmocnienie: Aron Freyr Róbertsson (Grindavík)
Największa strata: brak
Największa zagadka: Jonathan Faerber (Australijczyk, z Reynir Sandgerði)
Kluczowy zawodnik: Marc McAusland
Prognoza: 8-11. miejsce.
Stadiony Pepsi-deildin 2018:
- Valsvöllur (Valur), pojemność: 1220 miejsc siedzących pod dachem, 2465 włączając miejsca stojące. Murawa: sztuczna. Oświetlenie: jest. W najbliższej przyszłości rozbudowa do 5000 miejsc.
- Kópavogsvöllur (Breiðablik), pojemność: 1340 miejsc siedzących pod dachem, 369 miejsc siedzących na przeciwległej trybunie odkrytej, 3009 włączając miejsca stojące. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Stjörnuvöllur (Stjarnan), pojemność: 990 miejsc siedzących pod dachem, 1400 włączając miejsca dodatkowe oraz stojące. Murawa: sztuczna. Oświetlenie: jest.
- Víkingsvöllur (Víkingur R.), pojemność: 1149 miejsc siedzących pod dachem, 1449 włączając miejsca stojące. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Alvogenvöllurinn (KR), pojemność: 1541 miejsc siedzących pod dachem, 2801 włączając miejsca stojące po bokach trybuny głównej. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak. W najbliższej przyszłości rozbudowa do 6000 miejsc.
- Grindavíkurvöllur (Grindavík), pojemność: 1450 miejsc siedzących.
Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak. - Hásteinsvöllur (ÍBV), pojemność: 480 miejsc siedzących pod dachem, 520 miejsc siedzących bez dachu, ~3000 włączając miejsca stojące i miejsca na skałach. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Nettóvöllurinn (Keflavík), pojemność: 490 miejsc siedzących pod dachem, 670 miejsc siedzących bez dachu. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Kaplakrikavöllur (FH), pojemność: 1900 miejsc siedzących pod dachem, 1150 miejsc siedzących bez dachu, 6450 włączając miejsca stojące. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak. W najbliższej przyszłości rozbudowa do 9000 miejsc.
- Akureyrarvöllur (KA Akureyri), pojemność: 715 miejsc siedzących bez dachu, ~900 miejsc na wale ziemnym i skałach. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Extra völlurinn (Fjölnir), pojemność: 1000 miejsc siedzących bez dachu.
Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak. - Floridana völlurinn (Fylkir, od 9.07.2018), pojemność: 1892 miejsc siedzących pod dachem. Murawa: naturalna. Oświetlenie: brak.
- Egilshöll (Fylkir, do 8.06.2018 / Fjölnir, jednorazowo 28.04.2018), pojemność: 1690 miejsc siedzących, ~2500 włączając miejsca stojące – obiekt całkowicie kryty. Murawa: sztuczna. Oświetlenie: jest.