Minister przemysłu Katrín Júlíusdóttir, podczas dzisiejszego posiedzenia parlamentu, wyraziła swoje zdanie na temat poszukiwania ropy naftowej i gazu ziemnego na terenach Drekkasvæði. Z dużym optymizmem mówiła o wierceniach, które miały by przynieść Islandii wiele korzyści.
Geolodzy spekulują na temat Drekkasvæði, w północno-wschodniej części wód islandzkich, rzekomo miejsce to ma być bogate w ropę naftową i gaz ziemny i ma zawierać aż do ¼ światowych zasobów tych bogactw. Jednak jak do tej pory nie rozpoczęto wierceń w celu potwierdzenia tych domysłów.
Miesiąc temu Rosjanie wyrazili duże zainteresowanie tym tematem. Rosyjski minister energii Sergei Shmatko, zwrócił się do rosyjskich firm naftowych aby te rozpoczęły współpracę z Islandią w celu poszukiwania ropy naftowej. Premier Rosji Vladimir Putin również zachęcał wszystkich do tego przedsięwzięcia.
Jednak dzisiaj minister przemysłu, nie mówiła o współpracy w Rosją. Skupiła się natomiast na Norwegii. Według niej Islandia powinna skonsultować się z Norwegami, gdyż posiadają oni wiedzę niezbędną do rozpoczęcia wierceń. Zaproponowała również wprowadzenie zmian w przepisach podatkowych, które stosuje się do poszukiwania ropy.
Gunnar Bragi Sveinsson, wyszedł z pomysłem, że może Islandia powinna pozwolić Norwegii na wiercenie i poszukiwanie ropy, a potem Islandia mogłaby podzielić się z nimi częścią dochodów z tego przedsięwzięcia.
Minister Katrín Júlíusdóttir, odpowiedziała na to, że oczywiście Islandia nie ma doświadczenia w prowadzeniu odwiertów i w poszukiwaniu ropy naftowej i gazu ziemnego, ale jest to sprawa, która powinna być załatwiona tylko przez Islandczyków.
Oświadczenie minister jest bardzo ciekawe, gdyż chce ona aby Islandia prowadziła wiercenia na własną rękę i jednocześnie sprzedawała prawo do wierceń dla innych krajów.
Wszelkie poszukiwania ropy są jeszcze w fazie początkowej, najprawdopodobniej jakiekolwiek działania rozpoczną się w przyszłym roku.