Liczba Islandczyków, którzy wylecieli w styczniu z lotniska Keflavík, wyniosła 41 500. Według Islandzkiej Organizacji Turystycznej nigdy wcześniej, w styczniu, tak wielu Islandczyków nie wyleciało za granicę.
„Jesteśmy na dobrej drodze”
Jak zauważono w piątkowym komunikacie prasowym Islandzkiej Organizacji Turystycznej, w styczniu z Islandii wyleciało 121 000 zagranicznych pasażerów. Odpowiada to mniej więcej liczbie wyjazdów w styczniu 2020 roku i około 82% wyjazdów zagranicznych w styczniu 2018 roku, kiedy liczba ta była najwyższa.
W sobotnim wywiadzie dla Fréttablaðið, Jóhannes Þór Skúlason, dyrektor islandzkiego stowarzyszenia branży turystycznej, stwierdził, że Islandia jest „na dobrej drodze” pod względem popytu.
„Zapowiada się dobry rok w turystyce, ponieważ już teraz niski sezon, w środku zimy, jest obiecujący. Wygląda na to, że będzie podobny do 2018 i zapowiada się, że przed nami jest bardzo dobre lato” zauważył Jóhannes.
Prawie połowę pasażerów odlatujących z Islandii, stanowili Brytyjczycy i Amerykanie. Narodowości te są zdecydowanie najliczniejszą grupą osób odwiedzających Islandię w styczniu. W czasie ostatnich dwóch dekad, czyli od rozpoczęcia pomiarów, narodowości te znalazły się zdecydowanie w czołówce przybywających na wyspę w styczniu, zauważyła Islandzka Organizacja Turystyczna.
W komunikacie prasowym zauważono również, że w styczniu z lotniska Keflavík wyleciało 41 500 Islandczyków. Nigdy wcześniej tak wielu Islandczyków nie wyleciało za granicę w styczniu. Wśród miejsc, które wybierali najczęściej Islandczycy, jest Teneryfa.