Łącznie 16 różnych partii politycznych wystawi swoich kandydatów w nadchodzących wyborach do rady miasta Reykjaviku. Ponieważ każda partia jest zobowiązana do wystawienia listy 46 kandydatów, wiosną bieżącego roku o urząd będzie się ubiegać zawrotna liczba 736 osób. Na każdych 100 wyborców niemal jeden korzysta z biernego prawa wyborczego.
Całkowita liczba mieszkańców stolicy uprawnionych do głosowania w ostatnich wyborach parlamentarnych wyniosła 92 000 osób. W wyborach samorządowych liczba ta jest znacznie większa, ponieważ do głosowania uprawnionych jest wielu obcokrajowców. Mimo to, ta bezprecedensowa liczba kandydatów oznacza, że prawie 0,8% uprawnionych do głosowania stara się o urząd.
Obcokrajowcy z prawami wyborczymi
26 maja odbędą się wybory samorządowe, a wyborcy zdecydują, kto obejmie stanowiska 23 członków rady miasta Reykjavík. Czynne prawo wyborcze mają wszyscy obywatele Islandii będący mieszkańcami Reykjaviku, którzy ukończyli 18 lat, obywatele innych krajów skandynawskich, Finlandii, Szwecji, Norwegii i Danii, którzy od trzech lat są zarejestrowanymi mieszkańcami Reykjaviku, oraz wszyscy inni cudzoziemcy, którzy zostali zarejestrowani jako mieszkańcy stolicy i zamieszkują w niej od co najmniej pięciu lat.
Wśród szesnastu kandydujących partii znalazło się pięć z sześciu ugrupowań, które są obecnie reprezentowane w radzie miasta. Są nimi Sojusz Socjaldemokratyczny, Ruch Zieloni-Lewica i antysystemowa Partia Piratów, które współpracowały w ramach koalicji, oraz konserwatywna Partia Niepodległości i Partia Postępu, które stanowiły mniejszość. W tegorocznych wyborach nie weźmie udziału centrowa partia Jasna Przyszłość, która była częścią większościowej koalicji. Niektórzy ze zwolenników i członków Jasnej Przyszłości dołączyli do nowego centrowego ugrupowania o nazwie Odbudowa.
Niekończący się pochód partii
Oprócz sześciu partii, które miały już swoich przedstawicieli w radzie miasta, w wyborach wystartuje również dziesięć nowych ugrupowań. Wśród nich znajduje się sześć komitetów z prawej strony sceny politycznej, w tym dwa skrajnie prawicowe ugrupowania – Partia Wolności i Islandzki Front Ludowy, dwie populistyczne partie prawicowe – Partia Centrum i Partia Ludowa, jak również dwie partie, które trudno zaklasyfikować do jakiejkolwiek opcji politycznej, ale bliżej im do prawicy niż lewicy – partia o nazwie Reykjavík – Nasze Miasto oraz Partia Miasta Stołecznego.
Kandydatów wystawiają również dwie partie socjalistyczno-marksistowskie: Front Ludowy i Partia Socjalistyczna. W wyborach wezmą również udział dwa ugrupowania, złożone z przedstawicieli jednej płci, czyli Partia Kobiet i Partia Mężczyzn.
Koalicja powinna się utrzymać
Sondaże wskazują, że w wyniku wyborów władzę utrzyma obecna lewicowa koalicja większościowa. Ostatni sondaż przeprowadzony przez gazetę Fréttablaðið wykazał, że socjaldemokratyczny Sojusz może liczyć na 30,5% głosów, Ruch Zieloni-Lewica na 10,9%, a Partia Piratów na 7,5%. Te trzy ugrupowania uzyskałyby 13 z 23 miejsc w radzie.
Konserwatywna Partia Niepodległości cieszy się poparciem 22,4% wyborców, na centrową Odbudowę chce głosować 8,3% mieszkańców, a na populistyczną Partię Centrum – 7,3%. Żadne inne ugrupowanie nie ma wystarczającego poparcia, aby obsadzić stanowisko w radzie miejskiej. Najbliżej odpowiedniego wyniku jest Partia Socjalistyczna (3,1% poparcia), populistyczna Partia Ludowa (2,8%) oraz centrowa Partia Postępu i Partia Kobiet, które mogą liczyć na poparcie rzędu 2,5%. Na pozostałe ugrupowanie chce głosować mniej niż 1% wyborców.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski