Meteorolog z Islandzkiego Biura Meteorologicznego twierdzi, że wydane ostrzeżenia w oczekiwaniu na wczorajszy sztorm opłaciły się. W większości kraju wiatr zaczyna słabnąć, na wschodzie sztorm będzie trwał do poniedziałku rana.
„Prognoza okazała się dobra, wiatr na północnym wschodzie osiągnął szczyt w godzinach popołudniowych. Spodziewamy się, że wiatr i opady zaczną się zmniejszać, ale będzie się to działo bardzo powoli. Przez całą noc będzie padać i nadal będzie wietrznie. Najwięcej opadów jakie odnotowano to 40 milimetrów na godzinę” – mówi Helga Ívarsdóttir, meteorolog z Islandzkiego Biura Meteorologicznego, zapytana, czy sztorm osiągnął taką siłę, jak oczekiwano.
„Wydaliśmy te alerty pogodowe i zamknięto drogi, by nie trzeba było ratować ludzi. Jest mniej fruwających przedmiotów, które mogę być niebezpieczne. Ostrzeżenia zadziałały, a szkody są mniejsze”.
Stan dróg można śledzić TU, a pogodę TU.