Krajowy komisarz policji obniżył poziom bezpieczeństwa publicznego z alarmowego na poziom zagrożenia. Siła erupcji znacznie się zmniejszyła, a lawa nie płynie w kierunku Grindavíku.
Úlfar Lúðvíksson, komendant policji w Suðurnes, twierdzi, że możliwy jest powrót do stanu sprzed wczorajszej erupcji.
„Mieszkańcy Grindvíku i osoby, które mają tam firmy, będą mogli wejść do miasta. To samo dotyczy naukowców i przedstawicieli mediów” – mówi Úlfar w wywiadzie dla agencji informacyjnej.
„Z punktu widzenia firm, elektrowni i gminy Grindavíkurbær, sytuacja nie wygląda źle. Erupcja wystąpiła w pewnej odległości zarówno od Svartsengi, jak i Grindavíku, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni” – dodaje Úlfar.
Mimo to nadal uważa, że rodziny z dziećmi nie powinny spędzać nocy w Grindavíku. Wstęp do miasta dotyczy osób pracujących w mieście. Policja nie może zagwarantować bezpieczeństwa ludzi na tym terenie. Służby ratunkowe pozostaną w Grindavíku, a policja i straż pożarna będą prowadzić nadzór w dotychczasowy sposób.
Chociaż poziom bezpieczeństwa został zmieniony z awaryjnego na zagrożenie, Hjördís Guðmundsdóttir, dyrektor ds. komunikacji w Obronie Cywilnej, mówi, że gotowość jest nadal taka sama. Wzywa ona ludzi, aby nie zapuszczali się w te rejony.
„Po raz kolejny prosimy ludzi, aby nie podchodzili do terenów zagrożonych. Ponadto ludzie parkują w różnych dziwnych miejscach, które nie są bezpieczne” – mówi Hjördís.
W komunikacie biura komendanta policji w Suðurnes czytamy, że na terenie Błękitnej Laguny rozmieszczono wiele mierników stężenia gazu, a na jednym z budynków znajduje się stacja meteorologiczna.
Przedstawiciele firmy spotkali się z kierownictwem operacyjnym i zarządcą terenu i informują, że nadal może istnieć potrzeba ewakuacji w krótkim czasie. Ryzyko wypływu lawy i zanieczyszczenia gazem jest uważane za bardzo wysokie w tym obszarze i istnieje duże ryzyko kolejnych erupcji.
Ruch do i z Błękitnej Laguny i hotelu Northern Light Inn odbywa się przez Grindavíkurvegur, skąd utworzono połączenie drogowe z parkingami.
W ciągu pierwszych godzin erupcji długość szczeliny urosła do około siedmiu kilometrów. Według Obrony Cywilnej cała szczelina nie była jednak aktywna w jednocześnie. Główna aktywność skupiła się w jej północnej części.
Islandzki Instytut Meteorologii zaktualizował ocenę ryzyka w świetle najnowszych danych. Wzięto pod uwagę, że na południe od Stóra-Skógfell nie wykryto żadnej aktywności sejsmicznej ani deformacji. Upewniono się również, że nie ma przepływu lawy na południe w kierunku Grindavíku. Poziom zagrożenia dla strefy 4 w Grindavíku został obniżony z czerwonego na pomarańczowy, co wskazuje na niższe ryzyko.