Kościół islandzki, już od dłuższego czasu boryka się ze sprawami dotyczącymi przestępstw na tle seksualnym, które były popełniane przez pracowników Kościoła. Od ubiegłego roku trwa śledztwo nad dziesięcioma nowymi sprawami, w których księża i pracownicy kościoła zostali oskarżeni o molestowanie dzieci. W związku ze sprawą zwolniono dwóch cywilnych pracowników.
Gunnar Rúnar Matthíasson, przewodniczący Rady Kościoła, powiedział, że praktycznie we wszystkich przypadkach wykorzystania seksualnego, ofiary nie zgłosiły tego na policję ani do władz kościoła w momencie kiedy do tego doszło. Tylko jeden przypadek molestowania został zgłoszony do instytucji zajmującej się ochroną praw dzieci, Barnaverndarnefnd.
Wiele z tych przestępstw seksualnych miało miejsce kilka lat temu, a ofiary molestowania, chcą aby teraz ktoś odpowiedział za te czyny. „Bardzo dokładnie badamy, każdy z przypadków i sprawdzamy wszystkie sprawy jak najlepiej możemy” powiedział Gunnar Rúnar.
Dodał też, że kościół wszystkie oskarżenia dotyczące przestępstw seksualnych, traktuje bardzo poważnie „to, że dokonał tego pracownik kościoła, który nie jest księdzem, nie powoduje że staje się ono mniej poważne.”
Badając przypadki molestowania widać, że bardzo ważny jest nie tylko element seksualny, ale również psychiczne molestowanie, któremu były poddawane ofiary. Najgorsze jest to, że do popełniania tych przestępstw posuwały się osoby, które cieszyły się bardzo dużym zaufaniem ze strony ofiar.