W jednym z samolotów szkoleniowych, które są używane w Keflaviku, wczoraj w układzie hamulcowym, pojawił się ogień. Straż Pożarna szybko poradziła sobie z pożarem i zagasiła ogień. W chwili kiedy doszło do pożaru, w samolocie znajdował się tylko pilot.
Zgodnie z informacjami podanymi przez policję, samolot był w powietrzu przez dwie godziny. Lądowanie odbyło się normalnie i bez przeszkód, a ogień pojawił się w chwili, kiedy pilot próbował wprowadzić samolot do hangaru. Wówczas wokół prawego koła samolotu pojawił się ogień. Sprawę bada teraz biuro wypadków lotniczych.
Zapalił się samolot szkoleniowy
Udostępnij ten artykuł