Sindri Þór Stefánsson, więzień, który uciekł w środę z Sognið, otwartego więzienia znajdującego się na południu Islandii, wysłał dziennikarzom gazety Fréttablaðið oświadczenie, w którym pisze, że był przetrzymywany w więzieniu bezprawnie i że ma zamiar to udowodnić.
Stefánsson został aresztowany w lutym za udział w masowej kradzieży sprzętu komputerowego, w tak zwanym The Bitcoin Heist. W związku ze sprawą aresztowano jeszcze dziesięć innych osób.
W swoim oświadczeniu Stefánsson napisał, że wydany przez sąd nakaz pobytu w więzieniu obowiązywał do dnia, kiedy uciekł z więzienia Sognið. We wtorek, w dniu w którym przestał obowiązywać wydany wcześniej nakaz, podejrzany został ponownie postawiony przed sędzią, który to odroczył nowe orzeczenie na 24 godziny, po to, aby móc całą sprawę jeszcze raz przemyśleć.
Stefánsson mówi, że został poinformowany, że faktycznie jest wolny, ale zostanie aresztowany, jeśli opuści więzienie bez wyjaśnienia.
Stefánsson stwierdza ponadto, że był przetrzymywany w więzieniu przez dwa i pół miesiąca, jako niewinny człowiek i sąd nie przedstawił mu żadnego dowodu. W związku z tym zamierza złożyć skargę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
W oświadczeniu napisał również, że jest mu przykro, że zmartwił rodzinę i bliskich i przyznaje, że ucieczka z więzienia była złą decyzją.
Napisał, że obecnie trwają negocjacje z islandzką policją, aby umożliwić mu powrót do domu bez aresztowania za granicą i że przedstawione będą dokumenty, które pokażą, że jest on wolny.
„Mogę ukrywać się tak długo jak chcę, jestem w kontakcie z grupą ludzi, którzy chcą mi pomóc i dali mi dach nad głową, samochód, a nawet fałszywe papiery. Jeżeli tylko tego zechcę to nie będę miał żadnego problemu, ale wolałbym zmierzyć się z tym na Islandii, więc niedługo wrócę” napisał Stefánsson.
Szef policji z okręgu południowo-wschodniego, Ólafur Helgi Kjartansson, skomentował to oświadczenie mówiąc, że wszystkie informacje, które podał w swoim liście Stefánsson są kłamstwem, poza jednym. Tym, że mężczyzna posługiwał się fałszywymi dokumentami.
„Możliwe, że był w kontakcie z policją, ale nie rozmawiał o swoich zamiarach ani nie informował policji o czymkolwiek, to tylko kolejny jego podstęp” mówił Kjartansson w rozmowie z mbl.is.
Adwokat Stefánssona Þorgils Þorgilsson przyznał, że działa jako mediator między policją a Stefánssonem.
W temacie: