Ambasador Chin w USA Qin Gang zapewnił, że władze jego kraju nie miały pojęcia o planach inwazji Rosji na Ukrainę. Zaznaczył, że wojna w Ukrainie nie leży w interesie narodowym państwa. „Gdyby Chiny wiedziały (…), zrobilibyśmy wszystko, żeby temu zapobiec” – napisał dla Washington Post. „Cele i zasady Karty ONZ muszą być w pełni przestrzegane” – przekazał.
Po wydaniu komunikatu szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow miał udać się do Pekinu, ale „Bild” poinformował, że samolot zawrócił w połowie drogi. Jeszcze wcześniej Chiny odmówiły udzielenia Rosji pomocy wojskowej.
„Należy szanować suwerenność i integralność terytorialną wszystkich krajów, w tym Ukrainy (…) należy wspierać wszelkie wysiłki, które sprzyjają pokojowemu rozwiązaniu kryzysu” – podkreślił Qin Gang.
Gang podkreślił, że Chiny są największym partnerem handlowym nie tylko Rosji, ale również Ukrainy. Władze republiki ludowej miały jednak nie wiedzieć o nadchodzącej inwazji. W przeciwnym wypadku tamtejsza dyplomacja „zrobiłaby wszystko, aby temu zapobiec”.
Według dyplomaty Xi Jinping dokłada wszelkich starań, aby zakończyć wojnę na wschodzie Europy. Między przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej a Władimirem Putinem doszło do rozmowy telefonicznej w drugim dniu konfliktu.
„Xi Jinping wyraził pragnienie Chin, aby Rosja i Ukraina prowadziły rozmowy pokojowe jak najwcześniej” – przypomniał.
„Chiny potrzebują Rosji jako partnera w Radzie bezpieczeństwa ONZ. Dzięki temu nie są osamotnione i podatne na naciski Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Japonii” – wyjaśnił.
Pomoc Ukrainy jednak również jest potrzeba Chinom. To jeden z ich najważniejszych partnerów handlowych. „Kijów jest ważny dla Chin ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe, gdyż dostarcza zboże” – dodał.