Pamięć o jego ojcu i załodze nie zaginie…

Dodane przez: INP Czas czytania: 1 min.

Grób załogi polskiego statku s/s Wigry, który zatonął u wybrzeży Islandii w styczniu 1942 r. jest znany islandzkiej Polonii.

Mniej znana jest natomiast sama historia tragicznych wydarzeń oraz losy jej uczestników.

- REKLAMA -
Ad image

Witek Bogdański, prezes Stowarzyszenia Polonii Islandzkiej, od wielu lat poszukuje i gromadzi materiały z nią związane. Kilka miesięcy temu udało mu się nawiązać kontakt z komandorem Wiesławem Grabowskim, który jest synem Władysława Grabowskiego, kapitana statku „Wigry“. Na początku lipca w Gdańsku miało miejsce wzruszające spotkanie obu panów. Była wymiana dokumentów i długie rozmowy. Wspólne poszukiwania zaowocowały przyjaźnią i teraz będą oni działać razem. Jedno ze spotkań zarejestrowała kamera gdańskiej Panoramy, a fragmenty tego spotkania pokazano w wiadomościach 28-go lipca.

Poland2013_Wigry

To wydanie jest już dostępne w archiwum i można je obejrzeć TUTAJ.

grabowski1

Komandor Wiesław Grabowski powiedział między innymi: „przez lata moim marzeniem było, żeby 1-go listopada, tradycyjnie, na grobie załogi mojego ojca ktoś zapalał znicz. Ja zapalam znicz na plaży i długo patrzę w morze. Teraz, dzięki Witkowi, dowiedziałem się, że 1-go listopada najjaśniejszym punktem na cmentarzu w Reykjaviku jest właśnie grób marynarzy s/s Wigry. Jestem niezmiernie szczęśliwy i wdzięczny Polonii islandzkiej.”

Udostępnij ten artykuł