Zaledwie 30 minut drogi dzieli Reykjavík od jednego z najbogatszych w ptactwo miejsc w kraju, a być może i całej Europie. Na południu półwyspu Reykjanes fale morskie, uderzające o skaliste wybrzeże nadają mu formę urwisk.
Klify Krýsuvíkurberg ciągną się na długości około 7 km pomiędzy Heiðnaberg na zachodzie a Bergsendar na wchodzie. Ich średnia wysokość wynosi 50 m, a w najwyższym miejscu osiągają ok. 70 m, co czyni je największymi klifami południowo-zachodniej Islandii.
Jadąc drogą 427 w kierunku Grindavíku, po przejechaniu około kilometra od skrzyżowania z drogą nr 42 znajduje się drogowskaz z napisem Krýsuvíkurberg.
Kiepskiej jakości szutrowa droga wije się przez kilka kilometrów do parkingu przy zatoce Hælsvik. Tutaj też znajduje się najbardziej malowniczy odcinek klifów – Rauðaskriða – gdzie wyraźnie odznaczają się kolejne warstwy geologiczne. Tablica informacyjna ostrzega nas przed obrywającymi się skałami, należy więc zachować szczególną ostrożność podchodząc do skraju urwisk.
Szlak pieszy prowadzi na wschód do maleńkiej latarni morskiej wybudowanej tu w 1965 roku. Rozpościera się stąd wspaniały widok na ocean i okolicę. W pogodny dzień można nawet dostrzec położoną wiele kilometrów na zachód skałę Eldey.
Pionowe ściany wpadające wprost do oceanu goszczą prawie 60 000 par ptaków – głównie mew, nurzyków i alk. Od połowy marca do końca sierpnia można tu obserwować maskonury – żywy symbol Islandii.
W przeszłości zbierano tu jaja ptaków, których obfitość występowania zmuszała rolników do używania koni w celu przetransportowania jaj na farmy.
Krýsuvíkurberg
Udostępnij ten artykuł