Według islandzkiej Agencji Turystycznej, od 2000 roku liczba zagranicznych gości odwiedzających Islandię wzrosła ponad trzykrotnie, ze średnią roczną stopą wzrostu na poziomie 9,3%.
„The Guardian” niedawno skupił się na boomie turystycznym w Islandii i tym, że wiele miast w kraju próbuje wprowadzić surowsze reguły dotyczące Airbnb. Jak pisaliśmy wcześniej, w ciągu jednego roku liczba mieszkań na wynajem w Airbnb wzrosła o 124%. Doprowadziło to do wzrostu cen oraz do zmniejszenia się rynku wynajmu mieszkań w centrum Reykjaviku.
Ólöf Ýrr Atladóttir, dyrektor islandzkiej Agencji Turystycznej, powiedziała w rozmowie z „The Guardian”, że wprowadzanie nowych zasad nie jest „próbą całkowitego zakazania Airbnb, bo wielu turystów preferuje takie wynajmy zamiast hoteli”, ale raczej „ma ustanowić kontrolę”.
Islandczycy są na ogół nastawieni bardzo pozytywne wobec turystów i turystyki, ale jak zauważyła Ólöf Ýrr Atladóttir władze muszą monitorować przemysł ściślej i „zadbać np. o obecność obywateli islandzkich w centrum miasta”.
Urzędnicy w małej miejscowości Vik, na południu Islandii, postanowili niedawno nie wydawać nowych pozwoleń dla właścicieli nieruchomości, którzy chcą wynajmować domy i mieszkania turystom. Mieszkańcy mogą ciągle wynajmować pokoje w swoich domach, ale wynajem całego mieszkania jest zabroniony.
m.m.n.