Ekosystem jeziora Mývatn powoli się odradza – poinformował Arni Einarsson, dyrektor Centrum Badawczego Jeziora Mývatn.
W zeszłym roku, amerykańscy badacze zauważyli, że flora jeziora Mývatn może wkrótce zaniknąć, co doprowadziłoby do upadku całego łańcucha pokarmowego: algi rosnące na dnie zbiornika są pożywieniem dla insektów, którymi z kolei żywią się ptaki żyjące nad jeziorem. Ekosystem akwenu często przechodzi od zaniku do wzrostu, regularnie dochodzi także do gwałtownego pogorszenia jego stanu.
Spadek zarejestrowany w zeszłym roku był jednak znacznie poważniejszy niż poprzednio. Wiosną pojawiły się jednak przesłanki, że flora się odradza – na brzeg wypłynęło mnóstwo kłębków gałęzatki kulistej (marimo).
Marimo można znaleźć w zaledwie kilku jeziorach na świecie. Kiedyś gałęzatki były wizytówką jeziora, jednak od roku 2013 aż do tej wiosny naukowcy nie trafili na ślad tej rośliny, dlatego obawiali się, że wymarła. Jezioro Mývatn (mý – muszka, vatn – woda, jezioro) zawdzięcza swoją nazwę rojom muszek, gromadzących się przy wodzie. Latem zeszłego roku populacja muszek znacznie spadła, ale w tym sezonie owady powróciły ze zdwojoną mocą. Odwiedzających raczej to nie cieszy, jednak obecność muszek dobrze świadczy o stanie ekosystemu jeziora.
visir.is/Ilona Dobosz