Archeolożka Steinunn Kristjánsdóttir prowadzi projekt badawczy mający na celu odnalezienie statku, który zatonął u wybrzeży Langanes w XVII wieku i prawdopodobnie zawierał cenne manuskrypty oraz inne cenne przedmioty.
Steinunn twierdzi, że statek zawierał najcenniejszy ładunek, jaki kiedykolwiek zatonął na morzu wokół Islandii. Pojawiły się mocne wskazówki co do tego, gdzie może się znajdować ten statek.
Projekt jest omawiany na stronie internetowej Uniwersytetu Islandzkiego.
Jesienią 1682 r. statek towarowy Höfðaskip zatonął podczas gwałtownego sztormu u wybrzeży Langanes z całą załogą na pokładzie. Statek był w drodze do Kopenhagi, a jeden z członków załogi, Hannes Þorleifsson, był kolekcjonerem manuskryptów i miał ze sobą artefakty i manuskrypty do króla Danii.
Steinunn Kristinsdóttir w ostatnich latach pracowała w Þingeyri w Húnaþing, odkopując ruiny klasztoru, który tam się znajdował, i gdzie wytworzono wiele rękopisów. Kolekcjoner manuskryptów Hannes mieszkał właśnie w Þingeyri i stamtąd wyruszył, aby zaokrętować się w porcie Höfðaströnd ponad 340 lat temu.
„Statek nigdy nie dotarł do Kopenhagi, gdyż zatonął u wybrzeży Langanes. Rozmawiałam z archeologiem podwodnym, który potwierdził, że odnalezienie tego statku jest możliwe” – wyjaśnia Steinnunn, opowiadając o przygotowaniach do projektu.
Podwodne metody poszukiwawcze znacznie się rozwinęły w ostatnich latach, a w wielu sąsiednich krajach wraki statków leżące na dnie mórz zostały zbadane z wielkim sukcesem.
Statki takie jak ten, który zatonął, zwykle pływały wzdłuż wybrzeża i tam tonęły, niedaleko wybrzeża. „Stwierdzono, że takie statki są bardzo dobrze zachowane, a artefakty organiczne, takie jak rękopisy pergaminowe, dobrze znoszą warunki, takie jak zanurzenie w solance” – mówi Steinunn.
Projekt uzyskał finansowanie na trzy lata, ale pierwszym krokiem, według Steinunn, jest mapowanie obszaru wokół Langanes. Do zbadania tego obszaru z powierzchni morza zostanie użyty radiometr wielowiązkowy, następnie najbardziej prawdopodobne miejsca zatonięcia statku przeszukają nurkowie.
„Jeśli wrak zostanie odnaleziony, zostaną podjęte kolejne decyzje, jak będzie można go dokładniej zbadać” – mówi Steinunn.
Kilku naukowców i ekspertów od manuskryptów próbowało odgadnąć, jakie manuskrypty mogą być ukryte we wraku. Uważa się między innymi, że na dno wraz ze statkiem poszła kopia Sagi Sturlunga.
„Manuskrypty prawdopodobnie znajdowały się w skrzyniach, więc istnieje szansa, że nie zostały zabrane przez wodę” – mówi Steinunn. „W tym obszarze odnaleziono już jeden wrak, prawdopodobnie szkuner, dwu- lub trzymasztowy. Jednak problem z miejscami takimi jak Langanes, Snæfellsnes i inne obszary wokół Islandii, polega na tym, że jest tam wiele wraków. To jak cmentarzyska statków” – wyjaśnia.
Obecnie trwają również prace nad zobrazowaniem tego, jak wyglądał statek. „Istnieją doskonałe źródła na ten temat” – mówi Steinunn.
Straż Przybrzeżna wykazała zainteresowanie pomocą w poszukiwaniach. Dysponuje różnym rodzajem sprzętu, który może być wykorzystany w poszukiwaniach. W pracach bierze również udział archeolog podwodny Ragnar Edvardsson z Centrum Badawczego Uniwersytetu Islandzkiego na Fiordach Zachodnich.