Katla uznawana jest za jeden z najniebezpieczniejszych wulkanów Islandii. Na podstawie aktywności sejsmicznej w okolicach wulkanu, niektórzy przewidują, że jego erupcja może nastąpić w każdej chwili. Odmiennego zdania jest jednak Islandzkie Biuro Meteorologiczne, które wystosowało specjalny komunikat w tej sprawie.
W epoce holocenu, system wulkaniczny był jak dotychczas wyjątkowo aktywny – na przestrzeni 1100 lat Katla wybuchała 21 razy. Ostatnia erupcja, podczas której została naruszona pokrywa lodowa wulkanu, miała miejsce w 1918 roku.
Katla znajduje się we wschodniej strefie wulkanicznej. Cały system ma około 80 kilometrów długości i składa się z aktywnego wulkanu o wysokości 1500 metrów oraz szczelin ciągnących się w kierunku północno-wschodnim. Wulkan pokryty jest 700-metrową warstwą lodu, a jego wypełniona lodem kaldera ma wymiary 9×14 kilometrów.
W połowie czerwca, aktywność w kalderze wzrosła powyżej normalnego poziomu. Od 1 czerwca wykryto ponad 100 płytkich trzęsień ziemi – prawie cztery razy więcej niż wynosi miesięczna średnia. Trzęsienia występowały seriami (czasem nawet po 20), co kilka minut lub godzin. Najsilniejsze trzęsienia odnotowano 26 lipca o godzinie 03:42 oraz o 03:50, każde o sile 3,2 stopni w skali Richtera.
Letni wzrost aktywności sejsmicznej w okolicach Katli jest powszechnym zjawiskiem, a podobna aktywność wewnątrz kaldery miała miejsce latem 2012 i 2014 roku. Wzmożona sejsmiczność ma często związek z odpływaniem wody z kilku topniejących lodowców.
Powodzie i zapach siarki
Od końca czerwca 2016 miały miejsce trzy powodzie z rzeki Múlakvísl przy lodowcu Mýrdalsjökull, a także powódź z lodowca Entujökull. Obecnie, pomiary poziomu wody oraz przewodności elektrycznej przy moście nad rzeką Múlakvísl wykazały, że z topniejącego lodowca Mýrdalsjökul, będącego jednocześnie pokrywą lodową Katli, odpływa coraz więcej wody. Podróżni niejednokrotnie informowali o odorze siarkowodoru, unoszącym się z rzek lodowcowych przy Mýrdalsjökul.
W pobliżu Katli nie wykryto oznak wzmożonej deformacji terenu ani serii wstrząsów sejsmicznych, które mogłyby wskazywać na przepływ magmy.
Biuro Meteorologiczne nadal monitoruje sytuację i w razie potrzeby opublikuje informacje na stronie internetowej. Zdaniem naukowców, wulkan znajduje się po prostu w okresie letniego niepokoju, jednak nie ma przesłanek mówiących o rychłej erupcji. Nie można za to wykluczyć nagłego wzrostu sejsmiczności związanego z powodziami.
Islandzkie Biuro Meteorologiczne opublikowało krótki raport o wzroście aktywności sejsmicznej w pobliżu Katli. Od wybuchu Eyjafjallajökull w 2010 roku, media nieustannie interesowały się islandzkimi wulkanami. Raport jest zatem oficjalną odpowiedzią na nieprawdziwe często informacje.
Ilona Dobosz