Na tegorocznym festiwalu DesignMarch w Reykjaviku islandzka architekt Arnhildur Pálmadóttir zaprezentowała rewolucyjną propozycję na wykorzystanie płynącej lawy do budowy miast. Projekt pod nazwą Lavaforming zyskał spore zainteresowanie wśród architektów i międzynarodowych mediów. Arnhildur Pálmadóttir jest założycielką biura architektonicznego S.AP, w którym pracuje z synem, studentem architektury Arnarem Skarphéðinssonem.
Wizjonerski projekt zakłada, że Lavaforming umożliwiłby kontrolowanie lawy wypływającej podczas erupcji wulkanu i wykorzystanie jej do tworzenia budynków, co według Arhildur dałoby możliwość stworzenia znacznie bardziej zrównoważonego budownictwa niż budowanie ze stali i betonu.
„W naszym studio zajmujemy się głównie realnymi projektami, systemami i ich złożonością. Jesteśmy świadomi tego, jakie obowiązki spoczywają na nas jako projektantach i zdecydowanie odczuwamy potrzebę wprowadzenia pilnych zmian w związku ze zmianami klimatycznymi, gdy wiadomo, że środowisko budowlane odpowiada za 30 do 40% całkowitej emisji CO2” – pisze Arnhildur.
Lavaforming został zaprezentowany przez Arnhildur Pálmadóttir w galerii sztuki Ásmundarsalur w Reykjaviku, podczas DesignMarch 2022.
Pomysł narodził się głównie z powodu zmian klimatycznych, które są nieodwracalne, ale w pewien sposób mogą zostać zahamowane. Architekci zaczęli poszukiwać i badać inne technologie, które mogłyby pomóc w rozwoju nowego spojrzenia na tworzenie budynków i życia.
„Jesteśmy częścią tego procesu, jako twórcy budynków lub produktów, które chcemy, aby ludzie używali. Często bardzo trudno jest nam sobie wyobrazić to, w jaki sposób możemy wywrzeć wpływ. To, co się dzieje, skłania nas do zastanowienia się nad tym, jak działać i pracować poza systemami, które znamy. Działamy w systemach, które są ustalone z góry. Mamy łańcuchy dostaw, które zostały opracowane w taki sposób, aby działać płynnie i szybko. Dzięki temu możemy w prosty i szybki sposób dostarczać nowe produkty, budynki i żywność. Zmiana tego myślenia i systemu nie jest łatwa i właśnie to powstrzymuje nas przed podjęciem realnych kroków w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla i skutków zmian klimatycznych” – dodaje architekt.
Poszukując i badając różne możliwości, twórcy Lavaforming zadali sobie pytanie: co by było gdyby konstrukcje budynków powstawały z warstw geologicznych? Co by było, gdyby budynki przyszłości były wykonane wyłącznie z materiałów lokalnych, przetworzonych siłami i zasobami, jakie znajdują się w najbliższym otoczeniu? Jak wyglądałyby najbardziej naturalne konstrukcje na Ziemi, bez szkodliwego wydobycia i niezrównoważonej produkcji energii?
Magma jest budulcem Ziemi, wypływa niekontrolowanie na powierzchnię i twardnieje tworząc nowy krajobraz, działo się to przez ostatnie miliardy lat. Natura, którą znamy i kochamy, jest zbudowana z tej magmy, ale lodowce, rzeki i wiatry zmieniły ją i ukształtowały w niektóre z naturalnych struktur, które widzimy.
Naturalne uwalnianie CO2, jako efekt uboczny aktywności wulkanicznej, jest 5 razy mniejsze niż przy produkcji betonu. Tak więc sama Ziemia nieustannie produkuje swój własny materiał budowlany, który wyłania się z jądra Ziemi i przepływa przez krajobraz, przekształca go i zmienia, tak dobrze, jak widzieliśmy to podczas ostatniej erupcji w Fagradalsfjall.
W okresie zaledwie 6 miesięcy erupcja wulkaniczna w Fagradalsfjall „wyprodukowała” w sumie 150 mln metrów sześciennych lawy. Jedna taka erupcja zawiera wystarczającą ilość materiału, aby w ciągu kilku tygodni zbudować całe miasto, a emisja CO2 nie miałaby wówczas większego znaczenia, ponieważ i tak do niej dochodzi podczas erupcji.
Jednak czy taka płynąca lawa może zostać wykorzystana do budowy? Czy jest to tylko utopijna wizja architektów?
„Lavaforming to architektura zaawansowanego technologicznie społeczeństwa, które zrezygnowało z maksymalizacji zysków i dlatego może swobodnie badać rozwiązania światowego kryzysu materiałów budowlanych. To historia, która działa z alternatywnym scenariuszem przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ludzka oś czasu oparta na wydarzeniach historycznych i przewidywaniach na przyszłość jest ustawiona równolegle do geologicznej osi czasu, aby zbadać potencjalnie powiązane momenty. Przepływ lawy kształtował krajobraz przez miliardy lat, ale od kiedy wiemy lawa była niszczycielską siłą, bazaltowe strumienie lawy mogą zawierać wystarczającą ilość materiałów budowlanych na fundamenty całego miasta, które wzrosłoby w ciągu kilku tygodni. Projekt Lavaforming to historia świata, w którym dostrzeżono, że tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton i stal, które zawierają ogromne ilości dwutlenku węgla, nie nadają się już do budowy potrzebnych miast” – pisze Arnhildur.
Jednak wykorzystanie mocy wulkanów nie jest łatwym zadaniem.
Projekt bada możliwości wiercenia otworów, dzięki którym uda się dotrzeć do płynącej lawy, a następnie skierować ją do zbudowanych tuneli kontrolujących jej przepływ.
W swoim pomyśle architekt proponuje trzy sposoby wykorzystania lawy do budowy. Po pierwsze może ona być kierowana do specjalnych komór, w celu jej schłodzenia do wymaganych form, które później mogłyby być wykorzystane jako tradycyjny materiał budowlany.
Po drugie, można lawę skierować w stanie stopionym, by wykonać druk 3D. I wreszcie, można by ją skierować do równoległych wykopów, gdzie chłodziłaby się na miejscu i służyła jako strukturalna podstawa miasta.
„Oznaczałoby to, że mamy zrównoważone źródło materiałów budowlanych, które same w sobie mogą również wytwarzać energię niezbędną do ich obsługi i przetwarzania”.
Takie projekty jak ten są ważne pod tym względem, że otwierają kolejne drzwi do dyskusji na temat architektury i zmian klimatycznych.
„Jednak naszym projektem nie tylko chcemy rozpocząć dyskusję, chcemy wierzyć w to, że możemy to urzeczywistnić, przynajmniej tak długo, dopóki jakiś inżynier lub geolog nie powie nam, że jest to niemożliwe pod każdym względem” – mówi Arnhildur.