Glymur to najwyższy wodospad na Islandii. 198 m według polskiej lub 196 m według angielskiej Wikipedii. Rozbieżności są zrozumiałe i wynikają zapewne z poruszenia emocjonalnego geografów i geologów. Od momentu powstania tunelu pod dnem fiordu Hvalfjörður (6 km długości, opłata za przejazd – 1000 ISK, pobierana przy wyjeździe od strony Borgarnes), Glymur leży na uboczu z dala od głównego traktu, co sprawia, że jest nieco mniej znaną atrakcją ale tym większą gratką dla tych, którzy jednak zdecydują się go zobaczyć. Do samego wodospadu można dotrzeć z parkingu położonego na krańcu zatoki Hvalfjörður, jedną z dwóch tras turystycznych: krótszą, trudniejszą i ciekawszą oraz dłuższą i spokojniejszą – oczywiście można je połączyć w jedną długą pętlę.
Szlak potrafi zaskoczyć nawet wytrawnego turystę, wijąc się po łąkach, stromych zboczach, gęstych zaroślach, raz znikając w otchłani urokliwej jaskini a innym razem rozpraszając się na dziesiątki małych ścieżek, z których trudno wybrać właściwą. Są po drodze rzeczki wyciekające prosto spod nóg lub ze szczelin skalnych, mniejsze urocze wodospady i most składający się z jednej stalowej linki i jednej drewnianej belki Zbliżając się do wodospadu, czekają nas najpiękniejsze widoki jakie można sobie wyobrazić – 200 metrowe zbocza kanionu z ledwo widoczną w dole strużką szalonej, narowistej rzeki przypominają fantastyczną otchłań Mordoru, a zielone łąki i pagórki nad nim, bajkowe Shire…
Polowanie na Aurorę
Pewnie myśleliście, że już niczym Was nie zaskoczymy… ?
Wczoraj w nocy rozpoczęliśmy sezon polowań! Potrwa do jutra rana, bo prognozy (Aurora Forecast) są sprzyjające
Zorza Polarna to niezwykły spektakl w kilku aktach, trwających po kilkanaście lub kilkadziesiąt sekund każdy. Niezwykłe zielone iluminacje nieba przypominają morskie fale, od czasu do czasu (przy dużym natężeniu zorzy) pieniąc się błękitnym lub pomarańczowym wykończeniem…
Borganes
Pierwsza wzmianka o osadzie Borgarnes pochodzi z jednej z najbardziej znanych na Islandii Sagi o Egilu. Chcąc dowiedzieć się więcej, wstąpiliśmy do polecanego nam Muzeum Osadnictwa. Jest ono podzielone na dwie części. Na piętrze zorganizowana została właściwa wystawa zatytułowana „Osadnictwo w Islandi”, która w bardzo przystępny i nastrojowy sposób pokazuje jak Islandia została odkryta i zdobyta przez Wikingów. Dowiadujemy się kto pierwszy postawił stopę na islandzkiej ziemi i jak kolonizowano wyspę aż do powstania pierwszego parlamentu Alþingu w Þingvellir w 930 roku.
W piwnicy, przy udziale artystycznych środków wyrazu, zorganizowano wystawę na podstawie słynnej sagi o Egilu Skallagrimssonie – bohaterze, poecie i awanturniku.
Miasto słynie z produkcji najlepszej wódki na świecie „Reyka Vodka”. Wodę do jej produkcji czerpie się ze źródła, które przepływa przez pokłady zastygłej lawy sprzed 4 tys. lat. Następnie trunek jest poddany destylacji w procesach wykorzystujących energię z wnętrza Ziemi. W przemyśle spirytusowym używany jest węgiel aktywny ze względu na jego wysoką porowatość. Z powodu braku tego surowca na wyspie, producenci musieli czymś zastąpić filtry węglowe, dlatego też w filtracji wódki stosuje się kawałki skał wulkanicznych, które jak wiadomo powstają m.in. w wyniku krzepnięcia lawy. Zastygły materiał piroklastyczny przybiera wiele form, bardzo porowatych, z czego chyba najbardziej znaną jest pumeks. I to właśnie wykorzystaniem skał pochodzenia wulkanicznego, producenci Reyka Vodka tłumaczą niezwykłą klarowność i gładki smak swego trunku. W roku 2011 Reyka Vodka zdobyła prestiżową nagrodę The IWSC Vodka Trophy podczas International Wine & Spirit Competition.
Po muzealnych inspiracjach, udaliśmy się do Deildartunguhver – największego gorącego źródła w całej Europie. Wydobywające się z gorącej wody kłęby pary można dostrzec z odległości nawet kilku kilometrów. Deildartunguhver słynie także z bardzo silnego przepływu wody – podziemne źródło wyrzuca z siebie około 180 litrów wody na sekundę. Dzięki tej obfitości i temperaturze wody osiągającej nawet 97 stopni Celsjusza, Deildartunguhver jest nie tylko turystyczną atrakcją Islandii, ale także źródłem ciepła dla mieszkańców okolicznych miejscowości.
Więcej zdjęć oraz relacji możecie obejrzeć oraz przeczytać na oficjalnej stronie wyprawy MINIIceland.com