„Héraðið” (Hrabstwo) to nowy islandzki film, którego premiera miała miejsce w Islandii w minioną środę. Jego reżyserem jest Grímur Hákonarson, którego film „Hrútar” (Barany) odniósł światowy sukces i zdobył kilka nagród, w tym Nagrodę Un Certain Regard na Festiwalu Filmowym w Cannes.
„Hrabstwo” to opowieść o kobiecie w średnim wieku, zajmującej się hodowlą bydła, która buntuje się przeciwko miejscowej spółdzielni. Film nagrywano na farmie Erpsstaðir w regionie Dalir na zachodzie i w Hvammstangi na północnym zachodzie Islandii.
Grímur Hákonarson i producent Grímar Jónsson podczas realizacji filmu / fot. Margrét Seema Takyar
Dziennikarka z gazety Morgunblaðið, Ásdís Ásgeirsdóttir, przeprowadziła wywiad z Grímurem i zapytała go o film.
„Film nazwałbym dramatem politycznym, ale podczas reżyserowania filmów zawsze towarzyszy mi humor” – powiedział Grímur.
„Film ma silny polityczny wydźwięk” – zauważył. „Chodzi w nim o rodzinę, która inwestuje w zautomatyzowaną oborę, co skutkuje ogromnym długiem finansowym. Spółdzielnia z okolicy ratuje tę rodzinę przed bankructwem, ale w konsekwencji stają się oni zależni od spółdzielni”.
Grímur zawsze interesował się Partią Postępu, spółdzielniami i polityką na obszarach wiejskich. „Scenariusz częściowo opiera się na prawdziwych historiach z fiordu Skagafjörður, gdzie działa potężna spółdzielnia” – stwierdził reżyser.
Inga, której rolę gra Arndís Hrönn Egilsdóttir, jest silną, nowoczesną farmerką, mówi reżyser.
„Jestem socjalistą i współczuję słabszym ludziom [w społeczeństwie]” – wyjaśnił. „Moje filmy zazwyczaj dotyczą osób będących na marginesie społeczeństwa, którzy cierpią z powodu niesprawiedliwości lub są zagrożeni przez osoby mające siłę i władzę. Jak Inga” – dodał.
„Główna bohaterka jest uosobieniem nowych mieszkańców Islandii, o których mówiono po kryzysie finansowym [w 2008 r.]. Walczy o demokrację, decentralizację władzy i wolność. Na wyspie występuje monopol w wielu dziedzinach, nepotyzm i korupcja. To hrabstwo to miniaturowa wersja Islandii”, dodaje Grímur.
Arndís Hrönn Egilsdóttir w roli Ingi.
Sukces filmu „Barany” otworzył przed Grímurem wiele drzwi. Zwrócili się do niego na przykład producenci, którzy poprosili go o nakręcenie filmu w języku angielskim. W wywiadzie Grímur po raz pierwszy publicznie o nim wspomina. „Film ten będzie miał tytuł »The Fence« (Płot). Nad scenariuszem pracuję od trzech lat wraz z pisarką Shanes Danielsen. Historia dzieje się w Stanach Zjednoczonych i dotyczy dwóch rodzin, które mieszkają obok siebie na przedmieściu. W jednym z domów mieszka młoda lewicowa para, a w drugim starsza, konserwatywna. Konflikt powstaje, gdy starsi ludzie postanawiają zbudować wokół domu ogromny płot. To alegoria dzisiejszej sytuacji w USA, gdzie wszechobecny jest strach i podziały”.
Grímur twierdzi, że najnowszy, anglojęzyczny film zostanie wyprodukowany przez irlandzką firmę Element Pictures. Wśród poprzednich ich produkcji znajdują się „Ulubieniec” i „Pokój”, które otrzymały nominację do Oscara. „Kilku znanych aktorów przegląda scenariusz” – ujawnia Grímur, ale nie podaje jeszcze dalszych szczegółów.
Arndís Hrönn jako Inga i Sigurður Sigurjónsson – współreżyser, w scenie z filmu „Hrabstwo”.
Krzysztof Szewczuk