Gemmoterapia to nauka o maleńkich pączkach roślin, które mają zastosowanie w medycynie naturalnej. Pączki zawierają mnóstwo wartości odżywczych. Można z nich robić nalewki, herbaty, napary, odwary. Można jeść prosto z drzewa. Pomagają naszemu ciału nabyć odporności, energii. Pozbyć się tego, co zatruwa i niszczy naturalną zdolność organizmu do regeneracji. Pamiętajcie o tym, co przygotowała dla nas Matka Natura.
Dla sceptyków mam radę. Bądźcie ostrożni z piciem i jedzeniem wszystkiego, co proponują producenci napojów i wysoko przetworzonych produktów spożywczych. Te rzeczy nie są nawet podobne do jedzenia i picia. Fluorescencyjne napoje w kolorach wściekłego fioletu czy majtkowego różu niekoniecznie nadają się do spożycia. Jedzenie i picie powinno mieć naturalny zapach i kolor. Kolor i smak herbat ziołowych nie jest landrynkowy, ale za to z pewnością nie zatruwa organizmu.
Jaka roślina będzie dzisiaj naszym przewodnikiem po Islandii? Nazwa łacińska drzewa liściastego, o którym będę dzisiaj opowiadać, to Populus Tremula. W języku angielskim Aspen, po polsku Topola lub Osika, albo też Topola Drżąca. Wielkie litery wprowadziłam celowo, aby podkreślić nazwę – imię – opisywanej rośliny.
Osika to wyjątkowe drzewo o ozdobnych, delikatnych liściach i smukłym pokroju. Nazywane także topolą drżącą lub „drżącym drzewem” ze względu na szczególną cechę. Liście osiki mają charakterystyczny kształt, podobne są do złotych monet albo złotych kółek. W słońcu do złudzenia przypominają biżuterię – delikatną, kunsztownie wykonaną. Szczególnie kiedy drżą pod wpływem wiatru. Połyskują wtedy różnymi odcieniami złota.
Osika rośnie w centrum Reykjaviku w długich, kilkunastumetrowych szpalerach wzdłuż drogi do Hallgrimskirkja, ewangelicko-luterańskiego kościoła, który jest narodowym sanktuarium. Przemyślane nasadzenie drzew bardzo ciekawie kontrastuje z oryginalną bryłą bazyliki. Nasadzenie znajduje się po przeciwnej stronie od głównego wejścia. Prowadzi prosto do owalnej kopuły widocznej dokładnie pomiędzy regularnym szpalerem drzew. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że autor tej aranżacji dokładnie przemyślał zestawienie smukłych, złocistych koron drzew osiki z monolityczną kopułą Hallgrimskirkja. Efekt wizualny jest niezwykle ciekawy, co widać po części na fotografii. Bryła kościoła nawiązuje zresztą do islandzkiej natury, o czym warto przy okazji wspomnieć.
Drzewo osiki występuje na Islandii także w odmianie zaadoptowanej z Alaski. Różnice pomiędzy odmianami są niedostrzegalne dla laika, a nawet specjalista może mieć z tym problem. W tym miejscu chciałabym podziękować Ingimarowi Magnussonowi za fotografie zrobione specjalnie do tego tekstu. Widać na nich islandzką osikę, gatunek rodzimy.
I na koniec, tradycyjnie, przepis kulinarny z dodatkiem osiki.
Nalewka z pączków osiki:
Pączki topoli osiki zbieramy zimą i wiosną. Są oblepione żywicą o przyjemnym smaku i pięknym zapachu.
100 ml pączków topoli
300 ml alkoholu 70%
Zmielone pączki zalać gorącym alkoholem i odstawić w ciepłe miejsce na minimum tydzień. Stosować po 5 ml trzy, cztery razy dziennie. Można podawać z mlekiem i miodem jako środek na kaszel. Łagodzi zapalenie dróg oddechowych.
Na zdrowie!
Magdalena Golon-Guzek
Reykjavik 2020