Spotkanie Dawida z Goliatem – tak można w skrócie nazwać dzisiejszy mecz Islandii z Portugalią, który odbędzie się w Saint-Étienne na Stade Geoffroy-Guichard. To będzie najważniejszy mecz w historii islandzkiej piłki nożnej.
Zarówno kibice, jak i piłkarze oraz trenerzy mówią na wyspie jednogłośnie – to najważniejszy mecz reprezentacji Islandii w piłce nożnej w całej jej historii. Ale nie tylko ten, bo pozostałe dwa również i to w nich pokłada się największe nadzieje. O ile Islandczycy zdają sobie sprawę, że bój z Portugalią może być bardzo ciężki – tak wierzą, że z Austrią i Węgrami wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie oznacza to oczywiście, że w pierwszym meczu podopieczni Larsa Lagerbacka wyjdą na boisko z góry przegrani. Cała kadra 23 zawodników jest zdrowa i gotowa do ciężkiego meczu i mają dzisiaj dać z siebie wszystko. Na wyżyny swoich umiejętności ma wspiąć się defensywa, która musi powstrzymać uzdolnionych technicznie Portugalczyków. Jeśli przy tym swoją skuteczność okażą wikińscy napastnicy, którzy nie będą mieli raczej zbyt wielu okazji podbramkowych – to rywale Islandii mogą się mocno zdziwić.
Jakiego składu należy spodziewać się w dzisiejszym spotkaniu? Wieczorem zobaczymy jedenastkę, która dzielnie walczyła podczas eliminacji do Mistrzostw Europy, a wcześniej na Mundial do Brazylii. W bramce numerem jeden jest Hannes Þór Halldórsson, który szczęśliwie wyleczył się z poważnej kontuzji barku i nie czuje już od dłuższego czasu żadnych dolegliwości. To właśnie ten golkiper stanie między słupkami bramki swojej reprezentacji. W obronie niemal na pewno pojawi się Birkir Sævarsson, Ragnar Sigurðsson, Kári Árnason oraz Ari Freyr Skúlason. W pomocy zobaczymy zawodników znanych z europejskich stadionów, takich jak Jóhann Berg Guðmundsson, Gylfi Þór Sigurðsson, Aron Einar Gunnarsson i Birkir Bjarnason. Jeśli chodzi o napastników, to tutaj niektórzy mogą się zaskoczyć, gdyż jest szansa, że od pierwszego gwizdka zagra słynny Eiður Guðjohnsen. Lars Lagerback już w Annecy komentował, że legendarny napastnik jest mimo swojego wieku znowu w coraz lepszej formie i ma szansę zagrać nawet dłużej niż 45 minut w pojedynczym spotkaniu. Pewnikiem natomiast jest występ Kolbeinna Sigþórssona.
To pierwszy mecz Islandczyków na wielkim międzynarodowym turnieju. Pierwsze takie doświadczenie dla kibiców, jak i samych zawodników, sztabu szkoleniowego oraz ludzi z islandzkiego związku piłkarskiego. Na to spotkanie z ciekawością czeka jednak cała Europa. Piłkarscy fani bowiem nigdy nie widzieli na takim turnieju w akcji reprezentacji piłkarskiej z tak dalekiej północy oraz o tak „egzotycznym” charakterze. Sami Islandczycy nie przepuścili niezwykłej okazji i licznie udali się do Francji. Już dzisiaj w Saint-Étienne zjawi się około 10 tysięcy islandzkich kibiców. Najwięcej Islandczyków pokaże na Euro 2016 jednak dopiero w sobotę, kiedy ich reprezentacja mierzyć się będzie z Węgrami. Szacuje się, że przez cały czas trwania Mistrzostw Europy we Francji może przewinąć się ok. 10% islandzkiego społeczeństwa.
Mecz rozpocznie się o godzinie 21:00, a więc 19:00 czasu islandzkiego. Spotkanie będzie można obejrzeć w strefie kibica na placu Ingólfstorg w Reykjaviku. Oprócz tego czekać na kibiców będzie większość barów na wyspie. Transmisję ze spotkania przeprowadzi również kanał RÚV. W Polsce mecz będzie można z kolei obejrzeć na żywo w Polsat Sport 2. Bieżące informacje na temat reprezentacji Islandii na Euro 2016 można śledzić za pośrednictwem fan-page „Piłkarska Islandia”.