Na Islandii odbywa się właśnie międzynarodowy festiwal piłkarski Rey Cup z kilkoma juniorskimi turniejami w roli głównej. Wydarzenie to rozpoznawalne jest już w Europie Zachodniej oraz całej Europie Północnej – stale podnosząc swój prestiż i reputację. Tym razem mamy dodatkowy powód do dumy, a jest nim polski akcent w tegorocznych rozgrywkach w kategorii 4. flokkur karla A.
Młodzieżowy defensor Breiðablik Kópavogur – Jakub Florczyk pokazał po raz kolejny, że nie tylko jest dobrze zapowiadającym się obrońcą, ale potrafi również strzelać bramki. Trzy gole w sześciu spotkaniach mówią same za siebie. 14-latek rośnie więc na wszechstronnego piłkarza. We wczorajszym meczu z norweskim Florø drużyna Jakuba rozbiła ekipę zza wielkiej wody aż 5:2. Jakub Florczyk strzelił bramkę i zaliczył asystę. Dzisiaj Breiðablik grał w wielkim finale na Laugardalsvöllur w Reykjaviku przeciwko Afturelding i zwyciężył 2:0. Juniorski zespół Breiðabliku spisuję się w tym roku bardzo dobrze. Razem z młodym Polakiem wygrał turniej Faxafloamót. Ełczanin pokazał się ze świetnej strony również na Barcelona Summer Cup, gdzie zdobył bramkę. Kuba Florczyk pochodzi właśnie z Ełku, gdzie rozpoczął grę w piłkę nożną. Jego pierwszym klubem była Rona Ełk. Po przeprowadzce na Islandię podjął się gry na dalekiej północy w Völsungur Húsavík. Od lutego 2015 roku występuje w Breiðabliku, zaliczając ostatnio awans z kadry A2 do kadry A1.
To czego nam czasami brakuje na islandzkich stadionach ligowych, to mała ilość polskich piłkarzy. W tej chwili jedynym zawodnikiem Pepsi-deildin i właściwie symbolem polskiej piłki na Islandii jest solidny obrońca Tomasz Łuba występujący w Vikingur Ólafsvik. Na Islandii jesteśmy najliczniejszą zagraniczną społecznością, jednak naszych piłkarzy w ekstraklasie i na jej zapleczu możemy policzyć na palcach jednej ręki. O wiele więcej gra tu m.in Duńczyków, Anglików, Chorwatów, Hiszpanów. To się jednak wkrótce może zmienić i miejmy nadzieję, że tak się stanie. W końcu Polacy rozsiani po całej wyspie chcieliby móc kibicować swoim rodakom w lokalnych klubach. Piłka stale podnosi tu swój poziom i gra na Islandii będzie stawała się coraz bardziej atrakcyjna. Islandia jest przecież już teraz wielkim piłkarskim oknem na całą Europę. Ambitnym marzeniem Kuby Florczyka jest gra dla reprezentacji. Trzymamy za to kciuki i od dzisiaj będziemy stale przyglądać się jego rozwojowi, publikując od czasu do czasu wiadomości na ten temat.