W drugim kwartale 2018 roku imigranci stanowili 18,6% islandzkiego rynku pracy. Dane pochodzą z ostatnio opublikowanego przez islandzki Urząd Statystyczny sprawozdania Icelandic labour market.
W drugim kwartale 2018 roku w Islandii pracowało 200 798 osób, z czego 37 388 to imigranci, co stanowi 20% wszystkich pracowników. W badaniu imigrantów zdefiniowano jako osoby urodzone poza Islandią, mające rodziców i dziadków również urodzonych poza Islandią. Spośród wszystkich osób na rynku pracy 47,1% to kobiety, a 53,2% mężczyźni.
Liczba imigrantów na islandzkim rynku pracy znacznie wzrosła od 2007 roku, kiedy to po krachu bankowym w roku 2008 nastąpił spadek koniunktury. Liczba imigrantów na rynku pracy jest obecnie rekordowo wysoka.
Zgodnie z wypowiedzią Karla Sigurðssona, specjalisty ds. rynku pracy w Głównym Urzędzie Pracy, liczba miejsc pracy w Islandii gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich sześciu lat.
„Rzadko byliśmy świadkami tak długiego okresu, w którym liczba miejsc pracy stale rosła” – stwierdził.
Chociaż w Islandii nigdy nie pracowało więcej imigrantów ani nie było więcej miejsc pracy, bezrobocie wśród obcokrajowców jest nieproporcjonalnie wysokie. Podczas gdy cudzoziemcy stanowią prawie jedną piątą rynku pracy, aż jedna trzecia bezrobotnych to obcokrajowcy. Karl uważa, że mogą oni mieć więcej trudności ze znalezieniem pracy z powodu braku koneksji lub nieznajomości języka islandzkiego.
Dodaje jednak, że sytuacja w zakresie zatrudnienia jest obecnie w Islandii dobra – „zarówno w kontekście historycznym, jak i międzynarodowym”.
ruv.is/Grupa GMT/Monika Szewczuk