Wulkanolog Þorvaldur Þórðarson twierdzi, że lawa w obszarze erupcji przepływa przez zamknięty system transportowy. Oznacza to, że lawa pozostanie cieplejsza, bardziej płynna i może przemieszczać się dalej i na większym obszarze.
„Jeśli lawa płynie pod powierzchnią zastygłej warstwy, jest bardzo dobrze izolowana. Nie traci więc dużo ciepła – spadek temperatury tak płynącej lawy wynosi wynosi poniżej 0,1 stopnia na kilometr. Kiedy lawa wypływa na powierzchnię po przebyciu dużej odległości w zamkniętym tunelu. Lawa, która płynie na powierzchni tracić temperaturę z szybkością od dwudziestu do ponad stu stopni na kilometr. Temperatura spada, lawa się ochładza i staje się coraz bardziej zestalona i wreszcie przepływ się zatrzymuje” – mówi Þórðarson dla mbl.is.
Załóżmy, że taki przepływ się utrzyma. Jak może to wpłynąć na otaczający obszar?
„Jeśli lawa dotrze do frontu doliny Meradalur podziemnymi tunelami i wydostanie się tam na powierzchnię, to ostatecznie dotrze do Suðurstrandaveg na południu, a następnie do oceanu. Zamknięty system transportowy ułatwia lawie rozprzestrzenianie się”.
Jednak Þorvaldur mówi, że nie da się przewidzieć, w którym miejscu lawa popłynie podziemnym tunelem, a gdzie po powierzchni. Taka niepewność może stwarzać duże zagrożenie dla osób wchodzących na zastygłą lawę.
„Przepływ może się całkowicie ponownie otworzyć, a jeśli wystąpi jakaś blokada w tym systemie transmisji, może powrócić do otwartego kanału. Ponadto lawa nie rozprzestrzenia się bardzo daleko od strefy erupcji. Najdłuższe strumienie lawy na Islandii to tak zwana lawa jaskiniowa w zamkniętym systemie transportowym – mają one od 30 do 100 kilometrów. Podczas gdy najdłuższe strumienie lawy, która płynie w otwartych systemach transportowych, mają tylko od 10 do 15 kilometrów” – podsumowuje Þórðarson.