Według dziennikarza „Washington Post”, Adama Taylor’a, islandzki prezydent Ólafur Ragnar Grímsson znajduje się w czołówce „przywódców, którzy nie chcą przestać rządzić”. Ólafur Ragnar od 18 lat włada krajem. Nawet kariera Wladimira Putina nie jest tak długa, ponieważ jest w niej przerwa na okres piastowania przez niego stanowiska premiera.
W artykule przedstawiono listę „długoterminowych przywódców”, która została opublikowana z powodu ostatnich protestów w Burkina Faso przeciwko przedłużeniu kadencji prezydenta Blais’a Compaoré’a. Na szczycie listy znajduje się prezydent Kamerunu, który włada krajem od 14 tysięcy dni. Islandia znalazła się na miejscu 18. dziennikarskiego rankingu.
W komentarzu do publikacji Adam Taylor napisał, że „większość „długoterminowych przywódców” pochodzi z krajów afrykańskich, czyli autokratycznych, a szczególnie tych bogatych w naturalne zasoby gazu, a przede wszystkim ropy. Przypadek Islandii jest dość nietypowy na liście, prezentujący jedyną społeczność demokratyczną. Długoterminowe rządy mogą być niezrozumiałe dla zachodnich obserwatorów, w których systemy zmiany władzy są dokładnie określone. W rzeczywistości na świecie jest ogromna liczba społeczeństw rządzona przez jednego przywódcę kolejną dekadę.”